Legia Warszawa w meczu z Koroną Kielce prowadziła po godzinie gry już trzema bramkami, ale w końcówce nerwów było sporo, gdy ich rywale strzelili dwa gole. Piłkarze Kosty Runjaicia przetrwali jednak trudne momenty, zainkasowali trzy punkty i zmniejszyli stratę do lidera ekstraklasy Rakowa Częstochowa, który w ostatniej kolejce zremisował 1:1 z Wartą Poznań.
Mecz odbywał się w Warszawie i nawet podczas transmisji telewizyjnej widać było, że murawa na stadionie Legii - delikatnie mówiąc - nie jest idealna. O jej stanie informowaliśmy w Sport.pl przed kilkoma dniami i wtedy trener Legii też zwracał uwagę na to, jak prezentuje się boisko. - Do 27 stycznia realizujemy program maksymalnego przywrócenia najwyższej możliwej jakości murawy - zapewniały władze klubu. Jak widać, celu nie udało się osiągnąć.
Warunki czasem przeszkadzały obu drużynom, jednak więcej do powiedzenia na ten temat miał Kosta Runjaić, który na konferencji prasowej skarżył się na jakość murawy. - Graliśmy bardzo dobrze piłką na bardzo złym boisku. W drugiej odsłonie meczu szybko zdobyliśmy trzecią bramkę, ale po golu Bartka Kapustki przestaliśmy grać. Z upływem minut stan boiska się pogarszał, ale nie możemy szukać takich wymówek [...] Boisko sprzyjało Koronie - cytuje wypowiedź trenera portal Legia.com.
Szkoleniowiec, który objął zespół latem 2022 roku, nie zamierza zrzucać winy za problemy Legii wyłącznie na murawę. Zauważa przy tym, że jego drużyna powinna być znacznie skuteczniejsza i nie powinna pozwalać rywalom na strzelenie dwóch goli.
- Tracimy za dużo bramek i musimy nad tym pracować. Mieliśmy świetną okazję do zdobycia czwartego gola. Swoją sytuację miał wówczas Carlitos. Nie zdołaliśmy podwyższyć prowadzenia, a potem straciliśmy zbyt proste bramki. W tej rundzie zmierzymy się z wieloma podobnymi sytuacjami. Będziemy dominować, rywal będzie grał walecznie i będzie próbował szukać dłuższych podań. My musimy zachować swój styl gry - dodał Kosta Runjaić.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dodatkowo jak poinformował Paweł Gołaszewski dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna", latem do klubu ma dołączyć nowy napastnik Marc Gual. 26-letni Hiszpan jest wypożyczony do końca sezonu do Jagiellonii Białystok z Dnipro-1 Dniepropietrowsk. Jesień w jego wykonaniu była bardzo udana. Zdobył osiem bramek i zaliczył trzy asysty. Jeśli transfer dojdzie do skutku, będzie to duże wzmocnienie Legii.
Legia Warszawa obecnie zajmuje drugie miejsce w lidze z dorobkiem 35 punktów po 18. kolejkach. Do liderującego Rakowa Częstochowa traci w tej chwili siedem punktów. W następnym spotkaniu zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, które w debiucie na ich ławce trenerskiej Waldemara Fornalika pokonało Śląsk Wrocław 3:0.