Ousmane Dembele zszedł z boiska w meczu Girona - FC Barcelona (0:1) w 26. minucie z powodu urazu. Nie poszedł z lekarzami od razu do szatni, więc na początku mogło się wydawać, że to nic poważnego i powinien wrócić do gry za kilka dni. Jednak kolejne oceny lekarzy klubowych już nie są tak optymistyczne. Pojawiają się doniesienia, że Francuz wypadnie nawet na kilka tygodni.
Bez wątpienia Dembele jest jednym z najważniejszych piłkarzy w talii Xaviego. Po odnowieniu kontraktu całkowicie zmienił swoje podejście do treningów, diety, zespołu i kariery. Z piłkarza z łatką przepłaconego, który większość czasu spędzał u lekarzy, nagle stał się kluczowym zawodnikiem.
W tym sezonie w 28 meczach strzelił osiem goli i zanotował siedem asyst. Jest stałym elementem ofensywy Barcelony obok Lewandowskiego. I nagle "Blaugrana" ma problem z powodu jego kontuzji.
Francuski skrzydłowy jest już po badaniach medycznych, klub wydał oficjalny komunikat. Dembele doznał kontuzji mięśnia prostego przedniego lewego uda.
FC Barcelona nie podała do wiadomości, ile dokładnie będzie Dembele pauzował. Dziennikarze będący blisko klubu informują o różnych okresach, najczęściej w przedziale 2-4 tygodni.
To oznacza, że w najgorszym wypadku Dembele przegapi aż siedem ważnych i trudnych starć FC Barcelony. W lutym na rozkładzie "Blaugrana" ma spotkania w lidze z Betisem, Sevillą, Villarrealem i Cadiz, półfinał Pucharu Króla (przeciwnika pozna w poniedziałek na losowaniu) i dwumecz w Lidze Europy z Manchesterem United.