Cristiano Ronaldo został piłkarzem Al-Nassr na początku stycznia i niedawno zadebiutował w nowym klubie. W minioną niedzielę wyszedł w pierwszym składzie w ligowym meczu przeciwko Al-Ittihad. Portugalczyk był dość niewidoczny, a jedynego gola w tym spotkaniu strzelił Anderson Talisca. Już w czwartek napastnik stanął przed kolejną okazją do zdobycia pierwszej bramki. Tego dnia o godzinie 19:00 Al-Nassr zmierzyło się na wyjeździe z Al-Ittihad w półfinale Superpucharu Arabii Saudyjskiej. Ronaldo ponownie nie pokazał niczego wielkiego, nie strzelił gola, a jego zespół przegrał 1:3.
Fani Al-Ittihad świętowali sukces i zwycięstwo nad rywalem z Cristiano Ronaldo w składzie. W sieci pojawiło się nagranie, na którym słychać, jak kibice zwycięskiej drużyny po meczu, aby zirytować Portugalczyka, skandowali nazwisko Leo Messiego.
Rywalizacja Leo Messiego i Cristiano Ronaldo elektryzowała piłkarski świat przed ponad dekadę. Obaj piłkarze konkurowali ze sobą nie tylko na boisku poprzez zdobyte bramki czy trofea, ale również na kontrakty i zarobki. Hiszpańskie "El Mundo" zdradziło, że Portugalczyk podczas gry w Realu Madryt był zainteresowany pensją, jaką Argentyńczyk otrzymuje w FC Barcelonie.
Obaj spotkali się kilka dni temu w meczu pokazowym. Drużyna złożona z zawodników Al-Nassr i Al-Hilal zmierzyła się z PSG. Francuski klub wygrał 5:4, a zarówno Messi, jak i Ronaldo wpisali się na listę strzelców (Messi raz, Ronaldo dwa razy).