Edinson Cavani był bardzo wściekły po meczu z Ghaną w trzeciej kolejce fazy grupowej mundialu w Katarze. Choć Urugwaj wygrał to spotkanie 2:0, to odpadł z turnieju. W tym samym czasie Korea Południowa wygrała z Portugalią 2:1 i awansowała dzięki lepszemu bilansowy bramkowego. Urugwajski napastnik, schodząc do szatni, zdewastował ekran VAR dla sędziego.
Cavani nie mógł nad sobą zapanować i w drodze do szatni po meczu popchnął stojak, na którym był zamontowany monitor dla sędziego głównego do oglądania powtórek od VAR-u. Wszystko nagrała kamera, a do tego świadkami byli oficjele i delegaci z FIFA i komitetu organizacyjnego.
Urugwajski napastnik był sfrustrowany pracą sędziego tego spotkania. Jego zdaniem Niemiec Daniel Siebert powinien podyktować dwa rzuty karne dla Urugwaju, ale tego nie zrobił.
Sprawą skandalicznego i nagannego zachowania Cavaniego zajęła się Komisja Dyscyplinarna FIFA. Wyrok zapadłby dużo szybciej, gdyby nie interwencja prawnika piłkarza, który zawnioskował o wydłużenie czasu na przygotowanie linii obrony. Zebrane materiały miał dostarczyć do 9 stycznia.
Według "Mundo Deportivo" komisja zebrała się w czwartek 26 stycznia, by przeanalizować sytuację z Cavanim, ale dopiero w piątek ma podać ostateczną decyzję, na którą szczególnie czeka AUF, czyli federacja piłkarska w Urugwaju.
W najgorszym wypadku Cavani może dostać karę zawieszenia w reprezentacji na 10-15 spotkań. To by oznaczało, że może zapomnieć o występach w kadrze "Celestes" w tym roku, ale też i w przyszłym, co nieco ograniczyłoby jego przygotowania do Copa America 2024.
Edinson Cavani zagrał 136 meczów w reprezentacji Urugwaju, strzelając 58 goli.