Aż 50 klubów w piłkarskiej Superlidze. Zaskakujący format rozgrywek

Temat utworzenia Superligi przewija się już od dłuższego czasu. Pomysłodawcy, mimo jasnego sprzeciwu międzynarodowych federacji, postanowili opracować nowy format rozgrywek, w których miałyby wziąć udział kluby z 12 państw.

Pomysł z utworzeniem Superligi od początku budził sporo kontrowersji. Wizja 12 klubów z kwietnia 2021 roku nie została dobrze przyjęta z przez międzynarodowe federacje. Przeciwnicy rozgrywek uważali, że konkurencja dla Ligi Mistrzów wpłynie niekorzystnie na piłkarskie tradycje w Europie. Pomysłodawcy czekają obecnie na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Uni Europejskiej w tej sprawie.

Zobacz wideo Żyła ma za niski krok? Norwegowie aż go zakreślają. Thurnbichler tłumaczy

Pomysłodawcy Superligi mają nową wizję rozgrywek. 50 drużyn z 12 krajów

15 grudnia ubiegłego roku negatywną opinię w stosunku do Superligi wyraził rzecznik generalny przy Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Grek Athanasios Rantos stwierdził, że jej utworzenie musi być potwierdzone przez FIFA i UEFA

To nie zraziło pomysłodawców, którzy teraz pracują nad nowym formatem rozgrywek. Według doniesień "L'Equipe" w rywalizacji miałoby wziąć udział aż 50 zespołów z 12 krajów, a do rozgrywek miałyby zostać dopuszczone kluby z Portugalii, Holandii czy Danii. W przypadku dopuszczenia do Superligi władze brałyby pod uwagę zasługi sportowe drużyn. Pomysłodawcy mają nadzieję, że nowy format rozgrywek zostanie już przyjęty.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Początkowo za powstaniem Superligi opowiadało się 12 klubów-pomysłodawców. Z czasem z różnych względów z wizji stworzenia alternatywy dla Ligi Mistrzów wycofały się Arsenal, Chelsea, Liverpool, Manchester City, Manchester United, Tottenham, Inter Mediolan, AC Milan i Atletico Madryt. Za pomysłem w dalszym ciągu opowiadały się trzy wielkie kluby: Real Madryt, FC Barcelona i Juventus. - To może stać się rzeczywistością w 2025 roku - zapowiadał z optymizmem prezes Barcelony, Joan Laporta.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.