Ronaldo miał obsesję na punkcie Messiego. Zadał pytanie wprost prezesowi Barcelony

- Cristiano Ronaldo miał obsesję na punkcie zarobków Leo Messiego - donosi hiszpańskie "El Mundo". Według nich Portugalczyk miał pytać Jose Marię Bartomeu, ówczesnego prezesa FC Barcelony, o zarobki Argentyńczyka. Odpowiedź raczej mu się nie spodobała.

Rywalizacja Leo Messiego i Cristiano Ronaldo elektryzowała piłkarski świat przed ponad dekadę. Obaj  piłkarze konkurowali ze sobą nie tylko na boisku poprzez zdobyte bramki czy trofea, ale również na kontrakty i zarobki. Hiszpańskie "El Mundo" zdradziło, że Portugalczyk podczas gry w Realu Madryt był zainteresowany pensją, jaką Argentyńczyk otrzymuje w FC Barcelonie.

Zobacz wideo Wiadomo, gdzie będzie mieszkał Fernando Santos. Ważna decyzja podjęta

Ronaldo interesował się pensją Messiego. Zapytał wprost

Dziennik z Półwyspu Iberyjskiego twierdzi nawet, że Ronaldo miał mieć przez kilka lat "obsesję" na punkcie zarobków swojego rywala. Do tego stopnia, że kilka lat temu zapytał o nie wprost Josepa Marię Bartomeu, ówczesnego prezydenta klubu z Camp Nou. Było to podczas ceremonii wręczenia jednej z piłkarskich nagród.

 - Nie mogę ci dokładnie powiedzieć, ale dwa razy tyle, ile płaci ci Real Madryt - miał wówczas odpowiedzieć Bartomeu, według "El Mundo". Do tej rozmowy doszło na niedługo przed opuszczeniem Hiszpanii przez Ronaldo. To nastąpiło latem 2018 roku, gdy Portugalczyk przeniósł się do Juventusu.

To nie pierwszy raz, kiedy gracze "Królewskich" interesowali się pensją swoich "odpowiedników" u największego rywala. W 2022 roku, gdy Sergio Ramos żegnał się ze Santiago Bernabeu, miał wywierać presje na Florentinie Perezie z uwagi na zarobki Gerarda Pique w Barcelonie. - Pique dostaje tak wiele, chcę tyle samo - miał powiedzieć wieloletni kapitan Realu, według doniesień "Diario Sport". Zawodnik Barcy miał zarabiać wówczas 14 milionów euro netto. Perez nie przystał na jego żądania, a Ramos po wygaśnięciu umowy przeniósł się do Paris Saint Germain

Kiedy Hiszpan dowiedział się, że Pique przez wiele lat otrzymał więcej od niego, zdenerwował się i poprosił nawet o potwierdzenie tych informacji ludzi z Barcelony. Na Camp Nou dano mu do zrozumienia, że tak faktycznie było.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.