Dani Alves wyrzucony na bruk. Klub go zwolnił w trybie natychmiastowym. "To jedyna słuszna decyzja"

Meksykański klub - Pumas UNAM - rozwiązał kontrakt z Danim Alvesem. 126-krotny reprezentant Brazylii oskarżony jest o napaść na tle seksualnym.

Do zdarzenia miało dojść 30 grudnia w jednym z klubów nocnych w Barcelonie. Jak podało hiszpańskie "ABC" Dani Alves miał molestować kobietę, wsadzając jej rękę pod bieliznę. Ta uciekła do znajomych, którzy poinformowali szefów klubów. Ci z kolei wezwali policję.

Zobacz wideo Adam Małysz pokazał, jak naprawdę wygląda jego codzienna praca w roli prezesa

Wersji ofiary zaprzeczył Alves i w piątek dobrowolnie stawił się na komisariacie w Barcelonie. Około 10:00 został przewieziony radiowozem do sądu. Kataloński "Sport" dodał, że Brazylijczyk spędził około pięciu godzin w sądowej celi, zanim stanął przed sądem.

Zanim piłkarz złożył zeznania, zrobiła to kobieta. Ta miała stwierdzić, że Alves nie tylko ją molestował, ale też spoliczkował, a następnie zgwałcił. Piłkarz miał podstępem zwabić kobietę do toalety, zamknąć drzwi i przemocą zmusić ją do stosunku seksualnego. Po wszystkim Alves jako pierwszy wyszedł z toalety i opuścił lokal.

Wersji kobiety zaprzeczył Alves. - Tak, byłem w tym miejscu, z większą liczbą ludzi, bawiłem się. A kto mnie zna, wie, że kocham tańczyć. Tańczyłem i bawiłem się, nie naruszając przestrzeni innych. Nie wiem, kim jest ta pani. Nigdy nie naruszyłem jej przestrzeni osobistej - mówił przed sądem 126-krotny reprezentant Brazylii.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, która domagała się zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego więzienia. Co więcej, Alves nie ma możliwości wyjścia z więzienia za kaucją i do kolejnej rozprawy pozostanie za kratkami. 

Pumas UNAM rozwiązało kontrakt z Alvesem

Na aresztowanie zawodnika zareagował jego klub - meksykański Pumas UNAM. Ten zdecydował się rozwiązać kontrakt z piłkarzem, który obowiązywał do końca czerwca bieżącego roku. - Informacje, jakie pojawiły się w hiszpańskich mediach o problemach prawnych i zatrzymaniu Alvesa zmusiły nas do rozwiązania umowy - powiedział na konferencji prasowej prezes klubu - Leopoldo SIlva.

I dodał: - Uważamy, że to jedyna słuszna decyzja. W ten sposób chcemy pokazać, że żaden zawodnik ani pracownik klubu nie może naruszać wartości, jakie reprezentujemy. 

39-letni Alves zawodnikiem Pumas UNAM był od lata zeszłego roku. W obecnym sezonie Brazylijczyk zagrał w 13 meczach, w których miał pięć asyst. W przeszłości Alves grał m.in. w Sevilli, FC Barcelonie, Juventusie oraz PSG. Doświadczony obrońca był też w kadrze Brazylii na ostatni mundial w Katarze.

Więcej o: