"Widział w niej tylko piersi i tyłek". Były szef francuskiej piłki oskarżony

Były szef Francuskiej Federacji Piłki Nożnej (FFF) Noel Le Graet został objęty dochodzeniem w sprawie molestowania seksualnego - poinformowała agencja AFP.

Śledztwo wszczęto w poniedziałek po tym, jak agentka piłkarska Sonia Souid oskarżyła Le Graeta o molestowanie seksualne, czego dowodem mają być dwuznaczne SMS-y: "Czy jesteś jutro wieczorem? Nalegam" oraz "Soniu, jadę po trzecią butelkę, poczekam na ciebie z czwartą...". Sama agentka skarżyła się w późniejszej rozmowie z BFMTV, że Noel Le Great "widział w niej tylko piersi i tyłek".

Zobacz wideo „Każdy się przygląda i mówi: Boże, jakie to jest brutalne"

Noel Le Graet oskarżony o molestowanie. Ruszyło śledztwo

Był już prezes FFF miał zapraszać 28-letnią kobietę do mieszkania w Paryżu, gdzie miała spotkać się z inną wpływową kobietą Brigitte Henriques. Le Graet miał przedstawić agentkę uznanej działaczce, jednak później sprawy rzekomo przybrały nieodpowiedni obrót. 

- Kiedy przyjechałam, zobaczyłam już dwa pełne kieliszki do szampana. Czekam na Brigitte Henriques, ale ona nie przychodzi, a on dodaje: "Wiesz, nie potrzebujemy jej. Jeśli oboje jesteśmy wystarczająco blisko, mogę urzeczywistnić twoje marzenia" - relacjonowała bardzo gorzko kobieta. Szerzej całą sprawę na łamach Sport.pl opisywał Kacper Sosnowski.

"Polskie piekiełko i afera premiowa, która przyczyniła się do utraty pracy przez selekcjonera Czesława Michniewicza, przy francuskich problemach wydają się drobnostką. "Seksizm, rasizm, homofobia" - takie transparenty miały kobiety protestujące w środę przed siedzibą Francuskiej Federacji Piłkarskiej. 81-letni prezes Noel Le Graet został odwołany z funkcji i aż dziw bierze, że stało się to tak późno" – pisał nasz dziennikarz.

Kilka dni temu Noel Le Graet został zdymisjonowany ze stanowiska prezesa francuskiej federacji. Z posady zmiotła go nie tylko afera dotycząca molestowania seksualnego, ale także afera, która wybuchła po jego słowach na temat Zinedine'a Zidane'a. Le Graet wypowiedział się na jego temat bardzo pogardliwie po tym, jak dostał pytanie, czy rozważyłby jego kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Francji.

AFP dodało, że Le Graet nie skomentował wszczęcia śledztwa przeciwko niemu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.