We wtorek 10 stycznia Romeo Beckham zadebiutował w barwach rezerw Brentford. Syn Davida Beckhama pojawił się na boisku w 55. minucie spotkania trzeciej rundy London Senior Cup przeciwko Erith & Belvedere (dziewiąta liga). Były reprezentant Anglii obserwował z trybun poczynania swojego syna i musiał stawić czoła kibicom, którzy szybko go rozpoznali.
Na początku słynny piłkarz chętnie decydował się na wspólne zdjęcia i przystawał na inne prośby kibiców. Po końcowym gwizdku cierpliwość Beckhama się skończyła i legenda reprezentacji Anglii postanowiła opuścić stadion w bardzo nietypowy sposób... przeskakując przez płot.
Okazuje się, że były piłkarz przekazał przy okazji Erith & Belvedere darowiznę w wysokości 50 funtów. Dyrektor klubu, Paul Springett poinformował za pomocą mediów społecznościowych, że Beckham "przekazał 50 funtów damom w herbaciarni". Część internautów doceniła gest Anglika, ale nie zabrakło również negatywnych komentarzy. "Beckham przekazuje kasę z Kataru do futbolu amatorskiego" - brzmiał jeden z nich.
Negatywne reakcje kibiców są spowodowane faktem, że Beckham, mimo początkowej krytyki organizacji mundialu w Katarze, został ambasadorem imprezy. Choć pełnienie tej funkcji pozwoliło mu wzbogacić się o 150 milionów dolarów, przy okazji wpłynęło bardzo niekorzystnie na jego wizerunek.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Piłkarz powinien być jednak zadowolony z postawy swojego syna, którego występ docenił trener rezerw Brentford, Neil MacFarlane. "Stworzył dla nas kilka naprawdę dobrych momentów z kilkoma wspaniałymi zagraniami. Miał również okazję do zdobycia gola i byłem podekscytowany jego grą oraz postawą całej grupy. Nigdy się nie poddaliśmy i przeszliśmy dalej" - stwierdził po meczu.