Joao Felix zadebiutował w Chelsea. Gorzej być nie mogło

Kibice londyńskiej Chelsea mają obecnie bardzo trudne chwile. Klub ze Stamford Bridge odniósł kolejną ligową porażkę, a jego nowa gwiazda, Joao Felix, wyleciała z boiska.

Kryzys popularnych "The Blues" trwa w najlepsze. Sezon 2022/2023 jest zupełnie nieudany dla piłkarzy klubu do wiosny prowadzonego przez Romana Abramowicza, o czym świadczą ligowe wyniki. W czwartkowy wieczór podopieczni Grahama Pottera mogli nieco odbić się od dna, grając zaległy mecz ligowy z ekipą Fulham. Nie udało się.

Zobacz wideo Dart bije rekordy popularności i tworzy niezapomniane widowiska. O co w nim chodzi?

Kontrola bez efektu

Czwartkowe spotkanie od początku toczyło się pod kontrolą piłkarzy bardziej utytułowanego londyńskiego klubu. Debiutujący w zespole Joao Felix, wraz z kolegami starał się skutecznie atakować bramkę rywala, lecz nie przynosiło to odpowiedniego skutku. Co więcej, w 25 minucie meczu, bardzo ładny atak przeprowadziła drużyna Fulham, która wyszła na prowadzenie po golu byłego piłkarza Chelsea, Williana. 

W przerwie Graham Potter musiał skutecznie zmobilizować swoich piłkarzy, którzy drugą odsłonę gry rozpoczęli z dużo większym animuszem. W 47 minucie najpierw Mason Mount strzelił z rzutu wolnego w słupek, a kilka chwil później zamieszanie w polu karnym wykorzystał Kalidou Koulibaly, strzelając wyrównującego gola. 

Fatalny błąd w debiucie

Gdy wydawało się, że "The Blues" mogą odwrócić losy wyjazdowego spotkania z wyżej notowaną drużyną, grającą bez swojej najlepszej strzelby w postaci zawieszonego za kartki Alexandra Mitrovicia, do akcji wszedł Joao Felix. Młody Portugalczyk, choć na przestrzeni całego spotkania prezentował się bardzo przyzwoicie, w 58 minucie zdecydowanie zbyt agresywnie zaatakował jednego z przeciwników, czego efektem było pokazanie mu przez Davida Coote czerwonej kartki.

Od tej pory, zespół Chelsea wyraźnie stracił na sile, co wykorzystać postanowili piłkarze Fulham. Gospodarze dopięli swego w 73 minucie, strzelając drugiego gola, którego autorem był Carlos. Później, do samego końca spotkania, piłkarze szóstego zespołu Premier League nie dali rywalom dojść do słowa, inkasując bardzo ważne 3 oczka.

Stagnacja

Dla ekipy Chelsea była to już trzecia porażka z rzędu. Co więcej, w 2023 roku, udało im się jedynie zremisować z Nottingham Forrest. Patrząc jeszcze szerzej, od początku listopada, "The Blues" odnieśli tylko 2 zwycięstwa i zanotowali jeden remis w 10 spotkaniach, co daje im 10. miejsce w tabeli Premier League i skończyło się odpadnięciem z FA Cup. Niewykluczone więc, że Graham Potter, który jesienią zastąpił Thomasa Tuchela, niedługo pożegna się z posadą trenera.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.