Wisła Kraków w styczniu ubiegłego roku sprzedała Aschrafa El Mahdioui'ego saudyjskiemu klubowi Al Taawon FC za 2,4 mln euro odstępnego. Choć od transferu pomocnika minęło już sporo czasu, na konto krakowskiej drużyny nie wpłynęła jeszcze całość kwoty za zawodnika. 10 stycznia minął termin wpłaty ostatniej raty, ale pieniądze w dalszym ciągu się nie pojawiły.
Wisła już wcześniej skierowała sprawę do Trybunału FIFA. Ten orzekł, że klub z Arabii Saudyjskiej musi do 10 stycznia zapłacić milion dolarów z odsetkami ostatniej raty. Według ustaleń "Gazety Krakowskiej" Saudyjczycy pod koniec roku przelali 15 procent zaległej kwoty, czyli około 150 tysięcy dolarów. To mogło dawać nadzieję, że klub wywiąże się z terminu, ale tak się nie stało.
Taki obrót sytuacji sprawia, że Wisła planuje podjąć konkretne kroki. Klub zamierza złożyć skargę do FIFA i wystąpić o potencjalny zakaz transferowy dla Saudyjczyków. Pewne jest, że odpowiednie działania są w tej sprawie konieczne. Szczególnie że te pieniądze byłyby ogromnym wsparciem dla krakowian.
El Mahdioui był jednym z liderów i najmocniejszych punktów Wisły, a jego transfer stanowił solidne osłabienie. - Wszyscy wiemy, jak dobrym piłkarzem jest Aschraf i chcielibyśmy, żeby grał u nas jak najdłużej, ale czasem przychodzą oferty, których nie da się odrzucić. Odejście Aschrafa to najwyższy transfer Wisły od sprzedaży Marcelo (do PSV Eindhoven za 3,8 mln euro - przyp.red.), to również życiowa szansa dla samego piłkarza, której nie mogliśmy mu odmówić - mówił ówczesny dyrektor sportowy klubu, Tomasz Pasieczny.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Pomocnik rozegrał w barwach Wisły łącznie 18. spotkań, w których raz zapisał się na listę strzelców.