Rewolucja we Francji. Le Graet zapłacił posadą za słowa o Zidane

Noel Le Graet nie jest już szefem francuskiego związku piłki nożnej. Mężczyzna został zdymisjonowany w związku z ostatnimi aferami.

- Niech robi, co chce. Może iść, gdzie chce. Do dużego klubu, do wielkiej reprezentacji, choć w to drugie trudno mi uwierzyć. A gdyby chciał się ze mną skontaktować? Nawet nie odebrałbym telefonu - w tak lekceważący sposób o Zinedine Zidanie wypowiedział się prezes francuskiego związku piłki nożnej (FFF) Noel Le Graet.

Zobacz wideo Wisła Kraków chce awansu. Błaszczykowski zgłasza gotowość

Francuz uderzył w legendę tamtejszego futbolu dzień po tym, jak przedłużył kontrakt z selekcjonerem francuskiej kadry - Didierem Deschampsem. Ten, mimo porażki w finale mundialu, związał się z drużyną narodową aż do 2026 r. Skąd temat Zidane'a? To właśnie były trener Realu Madryt wymieniany był wśród potencjalnych następców Deschampsa.

Le Graet w bardzo mocnych słowach udzielił jednak poparcia aktualnemu selekcjonerowi, lekceważąc przy tym Zidane'a. Jego wypowiedź bardzo nie spodobała się opinii publicznej we Francji, która ostro skrytykowała prezesa. Za Zidane'em wstawił się też napastnik PSG - Kylian Mbappe.

- Zidane to Francja, nie lekceważmy legendy w ten sposób - napisał zawodnik na Twitterze. Telewizja RMC Sport ustaliła nawet, że w sprawę wmieszał się prezydent Francji - Emmanuel Macron - który miał nie tylko opowiedzieć się za zwolnieniem Le Graeta, ale też zaproponować, by jego miejsce zajął były szef UEFA - Michel Platini.

Noel Le Graet zdymisjonowany

W środę po południu francuski związek poinformował o dymisji Le Graeta. Jego obowiązki tymczasowo przejmie Philippe Diallo. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Le Graeta na stałe, ale francuskie media spekulują, że rzeczywiście może być nim rzekomo proponowany przez prezydenta Platini.

Afera z Zidane'em to niejedyny skandal z Le Graetem w roli głównej w ostatnich dniach. We wtorek o byłym już prezesie FFF wypowiedziała się agentka piłkarska - Sonia Souid - która oskarżyła mężczyznę o molestowanie seksualne.

- Mój prezes mnie rozczarował. Miał być wzorem, a nie był. Noel Le Graet jest bardzo uwodzicielski. Jest bardzo pewną siebie osobą, która też uważa, że wszystko jest dozwolone. Kiedy słyszymy, jak mówi, mamy wrażenie, że jest królem, a federacja jego królestwem - mówiła agentka.

Noel Le Graet rządził francuską federacją od 2011 r. Podczas wyborów do zgromadzenia federalnego związku w Paryżu, zaskakująco zebrał 54,39 proc. głosów na następcę Fernanda Duchaussoya. Wcześniej od 1991 do 2000 był prezydentem Ligue 1 oraz był wiceprezesem FFF. To za jego kadencji Francuzi zdołali wygrać mistrzostwo świata w 2018 r. oraz zdobyć dwa srebrne medale: za Euro 2016 i mundial w 2022 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.