Komedia na boisku. Chciał nabrać sędziego, a wrobił kolegę w żółtą kartkę [WIDEO]

W poniedziałek odbył się półfinał mistrzostw Azji Południowo-Wschodniej w piłce nożnej, w którym Wietnam zmierzył się z Indonezją i wygrał 2:0. Oprócz wyniku uwagę ekspertów i internautów z całego świata przykuła pewna sytuacja w polu karnym. Marc Klok zaliczył być może "padolino" roku. Kompletnie nieudana symulka.

Trwa 14. edycja mistrzostw Azji Południowo-Wschodniej. Turniej zazwyczaj odbywa się co dwa lata. Jak dotąd najwięcej razy triumfowała Tajlandia - odpowiednio w 1996, 2000, 2002, 2014, 2016 i 2020 roku. Mimo że impreza nie jest aż tak popularna, to internauci potrafią wychwycić najciekawsze momenty poszczególnych spotkań. Podczas fazy grupowej pisaliśmy m.in. o fatalnym pudle byłego piłkarza Lechii Gdańsk Witana Sulemana. Teraz po sieci krąży kolejne kuriozalne wideo z rozgrywek - kandydat do padolina roku.

Zobacz wideo Żona Wojciecha Szczęsnego: Zdarzyło nam się coś pięknego. Zapisaliśmy się w historii

Marc Klok i wielkie padolino. Sceny w meczu półfinałowym

Była 74. minuta starcia Wietnamu z Indonezją. Przy wyniku 2:0 Wietnamczycy dążyli do zdobycia kolejnej bramki - wykonywali stały fragment gry. I wtedy w polu karnym zawrzało. Interweniować musiał arbiter, a jeden z piłkarzy obejrzał żółtą kartkę.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Co dokładnie się wydarzyło? Indonezyjski pomocnik Marc Klok (numer 23) krył grającego z numerem 5. Van Han Doana. W pewnym momencie Klok nagle padł na murawę - bez żadnego kontaktu z rywalem, który miał ręce za plecami, co dokładnie widać na nagraniach. Do sytuacji od razu podbiegł arbiter, a także inni piłkarze z Indonezji i doszło do zamieszania. Jeden z kolegów Kloka od razu podbiegł do Wietnamczyka i popchnął go - myślał bowiem, że ten chwilę wcześniej faulował. Ricky Kambuyaya, bo o nim mowa, obejrzał za to żółtą kartkę. Do akcji włączyli się również inni zawodnicy, którzy próbowali uspokoić zamieszanych w konflikt.

Kiedy wydawało się, że wszystko jest już załagodzone, Marc Klok wciąż pamiętał o sytuacji z 74. minuty. Po meczu nie podał nawet ręki Van Han Doanowi, z którym starł się w polu karnym. Po prostu odmówił mu uścisku, co widać na nagraniu zamieszczonym przez kanał Mamayo Football. Filmik pokazuje także kilka innych gorących sytuacji z meczu m.in. szarpaniny przy linii bocznej boiska czy też spięcia między poszczególnymi graczami.

 

Mecz zakończył się zwycięstwem Wietnamu 2:0 i awansem tej drużyny do finału. 

Więcej o: