Prezydent Barcelony stracił nadzieję ws. Lewandowskiego

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (TAS) podtrzymał zawieszenie Roberta Lewandowskiego na trzy ligowe mecze. Teoretycznie FC Barcelona może znów zaskarżyć decyzję do sądu w Madrycie. Wiemy już, że tego nie zrobi, co zapowiedział prezydent klubu Joan Laporta.

30 grudnia Centralny Sąd Administracyjny ds. Spornych z siedzibą w Madrycie przyznał zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci zawieszenia wykonania kary dla Roberta Lewandowskiego. Wyrok sądu miał moc jedynie do czasu ponownej decyzji TAS. Trybunał zebrał się w środę i zdecydował, że Lewandowski powinien być zawieszony na trzy spotkania w La Lidze.

Zobacz wideo Lewandowski nie ma radości z reprezentacji?

FC Barcelona nie odwoła się od kary dla Lewandowskiego

Dzięki decyzji sądu Lewandowski mógł zagrać w derbach Barcelony z Espanyolem (1:1). Prawnicy zalecali władzom "Blaugrany", żeby sama zrzekła się prawa do zawieszenia wykonania kary jak najszybciej, bo TAS może podjąć decyzję w najgorszym możliwym momencie dla drużyny. I podjął ją zaledwie kilka godzin po tym apelu.

Polaka zabraknie w szlagierze z Atletico Madryt oraz w starciach z Getafe i Gironą. Do zmagań ligowych będzie mógł wrócić 1 lutego na mecz z Betisem. Będzie jednak dostępny na spotkaniach Superpuchar Hiszpanii i Pucharu Króla.

Strata Lewandowskiego to ogromny cios dla "Dumy Katalonii", która jest bardzo zależna od jego formy i skuteczności. Nawet jeśli Xavi ma opcje, by załatać dziurę po Polaku, to jego brak będzie bardzo odczuwalny w weekendowym hicie La Ligi w Madrycie.

FC Barcelona zdecydowała, że w najbliższych tygodniach w lidze będzie radzić sobie bez Polaka. Klub akceptuje decyzję TAS ws. zawieszenia Lewandowskiego i nie będzie się odwoływać od postanowienia Trybunału.

- Lewandowski nie będzie mógł zagrać z Atletico Madryt. Akceptujemy decyzję TAS w sprawie zawieszenia. Uważam, że ta sankcja jest przesadzona, ale mieści się w granicach logiki, biorąc pod uwagę obecne przepisy - powiedział Joan Laporta w rozmowie z radiem Cadena SER Catalunya.

Prezydent FC Barcelony podkreślił też, że wcześniej dostali tydzień od TAS na odwołanie do sądu i skorzystali z tej możliwości, ale środowy wyrok Trybunału uznają już za ostateczny.

W tabeli La Ligi FC Barcelona jest liderem, ale ma tyle samo punktów co drugi Real Madryt.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.