Media: Mateusz Klich znalazł nowy klub. Bardzo dobra oferta

Mateusz Klich zostanie zawodnikiem DC United - poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Polak podpisze dwuletnią umowę z opcją przedłużenia jej o rok.

W środę Mateusz Klich pożegnał się z kibicami Leeds United. Polak wszedł na boisko w 63. minucie ligowego meczu z West Hamem United (2:2), a po spotkaniu został uroczyście pożegnany nie tylko przez fanów, ale też przez kolegów z drużyny i sztab szkoleniowy.

Zobacz wideo Kulisy kadry polskich skoczków. Trenerzy zdradzają swoje narzędzia i rytuały. Jest jeden związany z flagą!

Każdy z członków zespołu założył koszulkę z podobizną Klicha, co w połączeniu z głośnym aplauzem trybun doprowadziło naszego zawodnika do łez. "Chciałbym móc zostać, ale nigdy nie cieszyło mnie siedzenie na ławce rezerwowych, a w kolejnych latach chcę grać najwięcej, ile będę mógł. To dlatego zamykam ten rozdział, ale nigdy nie zapomnę czasu tu spędzonego" - napisał Klich na Instagramie, żegnając się z Leeds United.

Klich odchodzi do DC United

Od dawna wiadomo było, że Polak ma ofertę z MLS. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, Klich kilka tygodni temu otrzymał bardzo dobrą ofertę z DC United. Po długim czasie namysłu zdecydował się ją przyjąć. Umowa Klicha obowiązywać ma przez dwa lata z opcją przedłużenia o rok.

DC United ostatnich sezonów nie może zaliczyć do udanych. W poprzednich rozgrywkach drużyna prowadzona przez Wayne'a Rooney'a zajęła ostatnie miejsce w konferencji wschodniej i nie awansowała do play-offów. W nich ostatni raz zagrała w 2019 r., odpadając w pierwszej rundzie.

DC United to czterokrotni mistrzowie MLS, ale ostatni raz dokonali tego w 2004 r. W latach 2004-2006 w klubie tym pracował Piotr Nowak.

Klich przyszedł do Leeds United latem 2017 roku. Od tej pory cały czas był zawodnikiem angielskiego klubu, tylko na pół roku, przechodząc na wypożyczenie do holenderskiego Utrechtu. W sumie Polak zagrał w Anglii w 195 spotkaniach, strzelając 24 gole i notując 21 asyst.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.