Pod koniec roku świat obiegły tragiczne wieści o śmierci Pelego. Legenda dyscypliny zmarła w wieku 82 lat w szpitalu w Sao Paulo. Uroczystości pogrzebowe odbyły się na początku stycznia a Brazylijczyk spoczął na cmentarzu w rodzinnym Santosie. Okazuje się, że były piłkarz wywarł ogromny wpływ nie tylko na swoją dyscyplinę.
Pele ma za sobą przygodę z aktorstwem. Były piłkarz zagrał rolę kaprala Luisa Fernandeza w filmie Escape to Victory z 1981 r. Miał dzięki temu okazję zagrać u boku Sylvestra Stallone i Michaela Caine'a. W jednej ze scen zaprezentował kultowe kopnięcie znad głowy.
Na wykorzystanie tego ruchu zdecydował się amerykański wrestler AJ Styles. Zawodnik, który obecnie występuje w federacji World Wrestling Entertainment, dodał kopnięcie znad głowy do arsenału swoich ringowych ruchów w trakcie występów w Total Nonstop Action Wrestling. Jakiś czas później zaczęto nazywać to "kopnięciem Pelego", a za prekursora tego określenia uznaje się byłego komentatora TNA Dona Westa.
Fani sportu zwrócili uwagę na pewien zbieg okoliczności. West zmarł na chłoniaka 30 grudnia, czyli dzień po Pelem, co od razu przykuło uwagę kibiców. Przełożyło się to na falę komentarzy w mediach społecznościowych. "Don West umiera dzień po Pele, przerażający zbieg okoliczności" - czytamy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
AJ Styles jest jedną z największych gwiazd amerykańskiego wrestlingu. Zawodnik od wielu lat zachwyca umiejętnościami i atletyzmem. Najbardziej znany jest z występów w TNA, gdzie rywalizował w latach 2002-2013.