We wtorek Cristiano Ronaldo został oficjalnie zaprezentowany jako gracz Al-Nassr. Będzie to dla niego pierwszy w karierze klub spoza Europy. W ostatnim czasie zgłaszały się po niego głównie zespoły z innych kontynentów. - Mało kto o tym wie, ale chciały mnie kluby z USA, Brazylii, Australii i kilka z Portugalii. Ja wolałem jednak przyjechać tutaj - powiedział piłkarz, który w Arabii Saudyjskiej będzie otrzymywał wynagrodzenie w wysokości ok. 200 mln euro rocznie.
Co ciekawe, po zakończeniu oficjalnej prezentacji, Ronaldo nie opuścił stadionu Al-Nassr. Został i dołączył do reszty drużyny, by odbyć pierwszy wspólny trening z nowymi kolegami. Spotkało się to z niezwykle entuzjastyczną reakcją miejscowych fanów.
Każdy ruch Ronaldo był uważnie śledzony przez fanów, którzy licznie zgromadzili się na trybunach. Po jednym ze strzałów, który zakończył się golem, cały stadion wydał okrzyk radości.
W trakcie pierwszego treningu Ronaldo miał też gorsze momenty, gdy w prostych sytuacjach nie udawało mu się nawet oddać strzału. Również i w tym wypadku trybuny emocjonalnie reagowały, wydając jęk zawodu.
Dla Ronaldo reakcja kibiców raczej nie była zaskoczeniem, czego nie można powiedzieć o zachowaniu niektórych dziennikarzy na konferencji prasowej. Niektórzy z nich wykrzykiwali "siuuu", nawiązując do cieszynki, jaką wykonuje Portugalczyk po zdobytych bramkach. Mimo to piłkarz był wyraźnie zaskoczony ich zachowaniem.
Cristiano Ronaldo najprawdopodobniej zadebiutuje w Al-Nassr w czwartek 5 stycznia w spotkaniu z Al Taee.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl