Nie chciał oddać "7" dla Ronaldo. Teraz jest na wylocie z klubu

Po transferze Cristiano Ronaldo do Al-Nassr każdy przewidywał, że Portugalczyk będzie chciał występować ze "swoim" numerem 7 na koszulce. I tak będzie, ale okazuje się, że piłkarz, który wcześniej grał w saudyjskim zespole z "siódemką" na plecach, wcale nie był chętny do jej oddania.

Przejście Cristiano Ronaldo do Al-Nassr to jedno z najgłośniejszych wydarzeń piłkarskich ostatnich dni. Lukratywny kontrakt byłego piłkarza Manchesteru United, na mocy którego Portugalczyk zarobi 200 mln euro za rok gry, to najwyższa umowa w historii piłki nożnej. O potencjalnych przenosinach "CR7" do Arabii Saudyjskiej mówiło się już od dawna, ale dopiero kilka dni temu miało miejsce oficjalne ogłoszenie transferu piłkarza.

Zobacz wideo

Ronaldo zabrał "siódemkę". Co na to były posiadacz numeru? 

Podczas oficjalnej prezentacji Cristiano Ronaldo w barwach Al-Nassr na koszulce Portugalczyka widniał numer 7. Dla wszystkich taki scenariusz był oczywisty - siódemka to w przypadku Ronaldo coś więcej niż numer na koszulce, to wręcz jego marketingowy wyróżnik pięciokrotnego zdobywcy Złotej Piłki. Mimo to zawodnik, który przed przyjściem Ronaldo występował z "siódemką" w Al-Nassr, nie był skłonny do przekazania swojego numeru portugalskiemu napastnikowi.

Mowa o 29-letnim Jaloliddinie Masharipovie, który występuje w saudyjskiej drużynie na pozycji lewego skrzydłowego. Według doniesień medialnych reprezentant Uzbekistanu początkowo stanowczo odmówił oddania numeru Ronaldo.

Początkowo, ale nie ostatecznie. Całą sytuację skomentował sam prezes Al-Nassr, który ogłosił, że Masharipov od teraz będzie występował z inną liczbą na koszulce. - Masharipov ma teraz nowy numer. Z radością przyjął koszulkę z numerem 77 - powiedział szef klubu, Musalli Al Muammar dla "SSC Sports". 

W serwisie internetowym szwajcarskiego "Blicka" czytamy natomiast, że Masharipov niebawem może opuścić saudyjski zespół. Al-Nassr ma podpisanych dziewięć kontraktów z obcokrajowcami, a tamtejsza liga pozwala na posiadanie siedmiu piłkarzy z innego kraju niż Arabia Saudyjska. Przyszłość Uzbeka stoi pod wielkim znakiem zapytania, natomiast pewne jest to, że Cristiano Ronaldo będzie mógł pracować na swoje 200 mln euro z dotychczasowym numerem na plecach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.