Enzo Fernandez był jednym z bohaterów mistrzostw świata w Katarze. Zagrał w siedmiu spotkaniach, w których zdobył jedną bramkę i zaliczył jedną asystę. Znakomicie spisywał się w środku pola, co docenił nie tylko Lionel Scaloni, ale również organizatorzy turnieju, którzy przyznali mu tytuł Najlepszego Młodego Zawodnika mundialu. 21-latek zwrócił na siebie uwagę europejskich gigantów, a najbliżej jego zakontraktowania jest Chelsea. Piłkarz jest nastawiony na zmianę otoczenia i, jak donoszą media, coraz częściej sprzeciwia się obecnemu pracodawcy - Benfice Lizbona.
Fernandez trafił do portugalskiej drużyny w lipcu 2022 roku. Początkowo jego relacje z trenerem Rogerem Schmidtem układały się bez zastrzeżeń. Jednak po zdobyciu mistrzostwa świata ich stosunki uległy pogorszeniu. Szkoleniowiec nie zamierzał stosować taryfy ulgowej wobec Argentyńczyka, co ewidentnie nie spodobało się Fernandezowi. Ten zaczął coraz częściej sprzeciwiać się decyzjom trenera. Jeden ze sprzeciwów dotyczył celebracji Nowego Roku.
Schmidt zalecił pomocnikowi pozostanie w Portugalii na Sylwestra. Jego zdaniem podróż do Ameryki Południowej byłaby zbyt męcząca i mogła wpłynąć na wydajność zawodnika. Okazuje się jednak, że piłkarz zlekceważył prośbę Schmidta i poleciał prywatnym odrzutowcem do Argentyny, by wspólnie z bliskimi świętować Nowy Rok.
Być może wyprawa młodego zawodnika nie wyszłaby na jaw, gdyby nie jego menedżer. Uriel Perez pochwalił się w mediach społecznościowych zdjęciami, na których pozuje wraz z Fernandezem i kilkoma innymi osobami podczas kolacji w Canning, na południowych przedmieściach stolicy Argentyny. Niesubordynacja 21-latka oburzyła fanów Benfiki. Jak donoszą media, niektórzy mają już dość "gwiazdorzenia" Fernandeza.
Na razie nie wiadomo, czy portugalski klub wyciągnie konsekwencje wobec pomocnika. Niewykluczone, że już niedługo ich drogi się rozejdą. Już kilka dni temu Fabrizio Romano poinformował, że Chelsea prowadzi zaawansowane rozmowy z Benficą. Zgodę na przenosiny na Stamford Bridge wyraził również Fernandez. Klub z Lizbony oczekuje za zawodnika aż 120 mln euro - tyle wynosi klauzula wykupu. O tym, czy Argentyńczyk trafi do Premier League, przekonamy się w najbliższych dniach.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
W tym sezonie Fernandez rozegrał 25 spotkań dla Benfiki, w których zdobył trzy bramki i zaliczył pięć asyst.