Wielkie zarobki i wielka władza Ronaldo w nowym klubie. "Cristiano FC"

W saudyjskim Al-Nassr Cristiano Ronaldo, oprócz gigantycznych zarobków, będzie miał też bardzo duży wpływ na politykę sportową klubu - informuje amerykański CBS. Portugalczyk będzie mógł na przykład zażądać zmiany trenera.

Cristiano Ronaldo od 22 listopada pozostawał bez klubu po tym, jak kontrakt rozwiązał z nim Manchester United. Po odejściu z angielskiego klubu Portugalczyk nie zostawił na nim suchej nitki, a zwłaszcza krytykował jego trenera Erika ten Haga. W kolejnych tygodniach 37-letni Ronaldo był łączony z wieloma klubami, ostatecznie zdecydował się podpisać kontrakt z występującym w lidze saudyjskiej Al-Nassr. Portugalczyk postanowił poświęcić poziom sportowy dla przeogromnych zarobków i, jak wynika z doniesień mediów, równie wielkiej władzy.

Zobacz wideo Trener Polaków pokazał, dlaczego Żyła mógł zostać zdyskwalifikowany

Cristiano Ronaldo będzie mógł zadecydować o losie trenera

Amerykańska telewizja CBS poinformowała, że Ronaldo będzie miał ogromny wpływ na działania klubu. Dziennikarze medium powołują się na źródła, z których jedno miało nawet zażartować, że od teraz Al-Nassr będzie się nazywał Cristiano FC. "Jeśli doświadczony napastnik zechce nowego trenera, to go będzie miał. Ostatnie wydarzenia dowiodły, że nie jest nieśmiały, jeśli chodzi o wyrażanie opinii o zarządzie" – napisali Amerykanie, odnosząc się do słynnego już wywiadu Ronaldo dla Piersa Morgana. W listopadzie, mając jeszcze ważny kontrakt z Manchesterem United, piłkarz mówił m.in., że czuje się zdradzony przez klub. - Nie szanuję menedżera, bo on nie szanuje mnie - stwierdził wówczas Ronaldo.

Te informacje mogą zaniepokoić aktualnego trenera Al-Nassr, Rudiego Garcię. Tym bardziej, że na konferencji prasowej wypalił, że "najpierw chciał sprowadzić Messiego". Ponadto szkoleniowiec ujawnił również, że jest bezwarunkowym fanem Argentyńczyka - do tego stopnia, że chętnie sam pojechałby podczas mundialu do Kataru namawiać go na przeprowadzkę.

"Efekt Ronaldo"

Wpływ Ronaldo na Al-Nassr już jest ogromny. Zespół z Arabii Saudyjskiej przed zakontraktowaniem pięciokrotnego laureata Złotej Piłki nie miał na Instagramie nawet miliona obserwujących. Ich liczba wynosiła ok. 884 tys. Jego zatrudnienie spowodowało, że zaczęła ona gwałtownie rosnąć.

W tym momencie wynosi ok. 6,2 mln, a obserwujących cały czas przybywa. Użytkownicy Twittera już okrzyknęli to zjawisko "efektem Ronaldo". Klub oczywiście już wykorzystuje przypływ nowych kibiców i nieustannie produkuje koszulki z numerem 7 na plecach i nazwiskiem Ronaldo. Saudyjscy kibice zaczęli je kupować jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem transferu.

Na boisku fani zobaczą Ronaldo już 5 stycznia. Właśnie wtedy nowy zespół Portugalczyka, który zajmuje pozycję lidera w lidze Arabii Saudyjskiej (26 punktów w 11 meczach), zagra przed własną publicznością z Al Taee, siódmą drużyną rozgrywek (18 punktów).

Więcej o: