Celtic Glasgow żegna legendę klubu. "Nigdy nie będziesz szedł sam"

- Nasz ukochany tata niestety zmarł dziś rano - napisał 1 stycznia na Twitterze syn Franka McGarveya. Szkot był legendą Celticu Glasgow, grał również w reprezentacji kraju. - Spoczywaj w pokoju, Frank. Nigdy nie będziesz szedł sam - czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.

Rok 2023 nie zaczął się dobrze dla sympatyków Celticu Glasgow. Klub przekazał smutną wiadomość o śmierci legendy zespołu Franka McGarveya. Szkot zmarł pierwszego stycznia w wieku 66-lat. Od dawna chorował na nowotwór. W październiku 2022 roku po spotkaniu z Hibernian podszedł pod trybuny do kibiców i dziękował im za wsparcie.

Zobacz wideo Polscy sędziowie finału mundialu przywitani na lotnisku

Zmarła legenda Celticu Glasgow. Nie żyje Frank McGarvey

"Wszyscy w Celticu są bardzo zasmuceni wiadomością o śmierci byłego napastnika, Franka McGarveya, który zmarł dziś rano w wieku 66 lat. Myśli i modlitwy wszystkich w Celticu są z rodziną Franka w tym niezwykle smutnym czasie. Spoczywaj w pokoju, Frank. Nigdy nie będziesz szedł sam" - czytamy w oficjalnym komunikacie szkockiej drużyny po śmierci ich legendy.

Jego syn, Sean, napisał w niedzielę rano na Twitterze: Nasz ukochany tata niestety zmarł dziś rano, ostatnie chwile spędził z rodziną u boku. Jesteśmy bardzo wdzięczni za całe wsparcie, które otrzymaliśmy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kariera Franka McGarveya jako zawodowego piłkarza rozpoczęła się w St. Mirren w 1975 roku, gdzie spędził cztery lata, zanim przeniósł się do Liverpoolu. Po 10 miesiącach na Anfield wrócił do Szkocji, podpisując kontrakt ze swoim ukochanym Celticem w marcu 1980 roku za około 270 000 funtów, stając się na krótki czas najdroższym piłkarzem Szkocji. W ciągu następnych pięciu lat Frank zagrał 245 razy dla Celticu, zdobywając 109 bramek i jest jednym z zaledwie 30 graczy w historii Celticu, którzy strzelili dla klubu co najmniej sto goli.

 

Zdobył dwa tytuły mistrzowskie, dwa Puchary Szkocji i Puchar Ligi z Celtikiem, i jest mile wspominany dzięki trafieniu głową, zadecydowało o wygranej Celticu w Pucharze Szkocji w 1985 roku. W 1987 roku ponownie grał w St. Mirren i ostatni raz podniósł trofeum za krajowy puchar. Dołożył do tego siedem występów w reprezentacji Szkocji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.