Politycy wypowiadający się na tematy piłkarskie, a szczególnie w stylu dobrze poinformowanego specjalisty od transferów, to naprawdę rzadki przypadek. Recep Tayyip Erdogan ostatnio przełamał schemat i na spotkaniu z młodymi postanowił się wygadać nt. przyszłość Cristiano Ronaldo.
Podczas spotkania ze studentami uniwersytetu w Erzurum padły pytania do Erdogana o piłkę nożną, mistrzostwa świata oraz czy woli Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo. Stwierdził, że nie wypada ich porównywać, ale rozgadał się nt. portugalskiego gwiazdora. Uważa, że mundial w Katarze po prostu zniszczył Ronaldo.
- Zmarnowali Ronaldo. Nałożyli polityczny zakaz (zakaz politycznych gestów od FIFA dla wszystkich piłkarzy na MŚ - przyp. red.). Do tego wprowadzenie piłkarza takiego jak Ronaldo na ostatnie 30 minut zrujnowało jego psychikę i odebrało mu energię - skomentował Erdogan, cytowany przez tureckie media.
Prezydent Turcji wspomniał o politycznym zakazie, ponieważ docenia wkład Ronaldo we wsparcie Palestyny, która stara się odpierać najazdy wojsk Izraela. - Ronaldo jest kimś, kto wspiera sprawę palestyńską - stwierdził.
Jednak najbardziej zaskakujący jest głos Erdogana ws. transferu. Powiedział studentom, że wie, że wszystko jest już w tej kwestii przesądzone i niedługo Portugalczyk podpisze kontrakt z nowym klubem, saudyjskim Al-Nassr.
- Według moich informacji Ronaldo trafi do Arabii Saudyjskiej i tam podpisze kontrakt - powiedział. Al-Nassr oferowało Portugalczykowi kontrakt na dwa i pół roku, na podstawie którego zarobiły aż pół miliarda euro.
Portugalia odpadła w ćwierćfinale mundialu. Turcja nie awansowała na turniej, przegrywając w półfinale baraży właśnie z Portugalczykami.