Wigilia w polskim klubie zakończyła się skandalem. "Wizytówka miasta"

- Uważam, że takie osoby nie powinny reprezentować miasta - mówił ojciec nastolatka, którego urodziny odbywały się w jednym lokalu razem ze spotkaniem wigilijnym klubu Stal Głowno. Pijani piłkarze mieli pobić świętujących "osiemnastkę" oraz obywatela Tadżykistanu.

Wigilia to zazwyczaj czas pojednania, wymienienia się prezentami oraz składania życzeń. Wiele firm organizuje tego typu integracje w okresie świątecznym, by uczcić wyjątkowy czas. Nie inaczej było w Głownie, niewielkiej miejscowości w województwie łódzkim. Tam zorganizowano spotkanie miejscowego klubu sportowego - Stali Głowno. Impreza jednak zdecydowanie wymknęła się spod kontroli.

Zobacz wideo Rostkowski ocenił finał Marciniaka: Mecz Francja-Argentyna dobrze sędziowany przez Polaka

Skandaliczny finał klubowej wigilii Stali Głowno. Piłkarze pobili obywatela Tadżykistanu i nastolatków

Jak informuje lokalna gazeta "Nowy Łowiczanin", 17 grudnia na przyjęciu wigilijnym miało dojść do bulwersującego incydentu. Według relacji jednej z osób piłkarze Stali Głowno zaatakowali nastolatków, którzy w tym samym lokalu świętowali osiemnaste urodziny swojego kolegi. Jako prawdopodobną przyczynę konfliktu podano to, że piłkarze Stali byli pijani i agresywni. W obronie nastolatków stanął przyjaciel rodziny - 23-letni obywatel Tadżykistanu - Jabongir. Między piłkarzami a obcokrajowcem doszło do bójki.

- Piłkarze byli bardzo agresywni wobec cudzoziemca: dwóch go przytrzymywało, a jeden bił. 23-letni mężczyzna trafił do szpitala, gdzie wykonano mu badanie tomografem. Ma złamanie nosa z przemieszczeniem - co będzie wymagało operacji, a także siniaki na całym ciele po pobiciu - relacjonuje jedna z osób.

- Uważam, że takie osoby nie powinny reprezentować miasta, bo przecież gra w Stali Głowno, klubie, który jest wizytówką miasta - mówił ojciec 18-letniego Jakuba, którego urodziny przysporzyły mu ogromnego stresu.

Trener klubu Tomasz Lenart odmówił komentarza w tej sprawie. Z kolei prezes Stali Marek Dratkiewicz zapewnił, że nie wie, jak mogło dojść do tego wydarzenia. Jego zdaniem spotkanie wigilijne zakończyło się o godzinie 22:30 i wszyscy uczestnicy w tym czasie opuścili lokal. Do pobicia doszło natomiast w okolicach północy.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Klub Stal Głowno zdecydował się po całym zdarzeniu wyłączyć możliwość komentowania postów na swoim profilu na Facebooku. Prezes uznał, że na stronie Stali pojawiało się wiele nieprawdziwych informacji, m.in. to, że nastolatkowie zostali poszkodowani.

Więcej o: