Cristiano Ronaldo i Jorge Mendes współpracują ze sobą od blisko 20 lat. To właśnie Mendes pilotował w 2003 roku transfer gracza ze Sportingu Lizbona do Manchesteru United i od tamtej pory dba o jego interesy. Według najnowszych doniesień ich relacja zaczęła jednak mocno psuć się w ostatnich tygodniach.
Krótko po rozpoczęciu mistrzostw świata, gdy Portugalczyk przebywał już na turnieju, Manchester United poinformował o przedwczesnym zakończeniu współpracy. Było to oczywiście pokłosie głośnego wywiadu, którego Ronaldo udzielił Piersowi Morganowi. W rozmowie z dziennikarzem stwierdził m.in., że czuje się zdradzony przez klub i nie szanuje menadżera Erika Ten Haga.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Ronaldo skupił się na mundialu, a Jorge Mendes miał za zadanie znaleźć mu nowy klub. Priorytetem dla zawodnika jest podobno pozostanie w Europie. Z uwagi na jego wiek i ogromne oczekiwania finansowe, brak jednak chętnych na podpisanie z nim umowy. "Kasę" chętnie wyłożą natomiast Saudyjczycy z Al Nassr, ale Ronaldo zdążył już zdementować plotki, jakoby zamierzał występować w tamtejszej lidze.
Mijają kolejne tygodnie i nie wiadomo, gdzie ostatecznie zagra pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki. Jak podaje "AS", negatywnie odbija się to na jego relacji z agentem. Jorge Mendes ma podobno pretensje do swojego klienta. Chodzi o to, że kluby zainteresowane transferem, zupełnie zignorowały Mendesa i miały negocjować bezpośrednio z Ronaldo. "Napięcie między Ronaldo i Mendesem wzrosło" - czytamy na łamach hiszpańskiego dziennika.
To już nie pierwszy raz, gdy panowie nie potrafią się porozumieć. Podobnie było, gdy Ronaldo zamienił Real Madryt na Juventus w 2018 roku. Wówczas udało się im dogadać. Czy teraz będzie podobnie? Czas pokaże. Czas, którego Ronaldo nie zostało już dużo na topowym poziomie.