• Link został skopiowany

"W półfinale MŚ nie gra żadna drużyna lepsza od nas. Przegapiliśmy okazję"

- Czuję, że przegapiliśmy bardzo dobrą okazję, ponieważ kiedy patrzę na półfinalistów, nie widzę nikogo lepszego od nas - powiedział Luis Enrique, który prowadził hiszpańską kadrę podczas mistrzostw świata w Katarze.
Fot. Luca Bruno / AP

Reprezentacja Hiszpanii zawiodła swoich kibiców podczas mistrzostw świata. Hiszpanie zaczęli bardzo efektownie, bo rozbili Kostarykę aż 7:0. Potem jednak było już tylko gorzej. Hiszpania zremisowała 1:1 z Niemcami i niespodziewanie przegrała z Japonią 1:2. Jeszcze większą sensacją była jednak ich porażka w 1/8 finału z rewelacyjnym Marokiem. Hiszpanie skompromitowali się podczas serii rzutów karnych. Nie strzelili ani jednego, a uderzali na bramkę Bono trzy razy.

Zobacz wideo Tak wygląda kościół katolicki za 20 mln dolarów. "Proszę skasować to nagranie"

Odważna teza Enrique. "Nie widzę nikogo lepszego od nas"

Mimo tego Luis Enrique stwierdził, że kadra prowadzona przez niego wcale nie jest słabsza od tych ekip, które awansowały do strefy medalowej. - Czuję, że przegapiliśmy bardzo dobrą okazję, ponieważ kiedy patrzę na półfinalistów, nie widzę nikogo lepszego od nas – stwierdził w rozmowie z hiszpańskim streamerem "Ibaiem" na Twitchu.

- Współczuję zawodnikom. Próbowaliśmy ich przekonać, że mamy realne szanse na zdobycie mistrzostwa świata. W pierwszej fazie, poza 12 minutami przeciwko Japonii, byliśmy na bardzo dobrym poziomie. Potem przyszedł mecz z Marokiem i mieliśmy dużo trudności w zdobywaniu bramek. Biorę pełną odpowiedzialność – mówił Enrique.

- Złą rzeczą w tych zawodach jest to, że w ciągu 90 lub 120 minut wszystko może pójść do diabła. Nie zagraliśmy najlepszego meczu z Marokiem. Patrzę pozytywnie, jestem bardzo spokojny i zadowolony z tego, co zrobiliśmy. Czy mogliśmy zrobić to lepiej? Oczywiście. Jestem tego świadom. Starałem się wziąć najlepszych zawodników i tych, którzy najlepiej ucieleśniali mój pomysł – dodał.

Enrique chce teraz poszukać pracy w klubie. - Chcę dalej trenować. Jestem w takim momencie kariery, w którym widzę siebie z pragnieniem i siłą, by dołączyć do jakiegoś klubu, aby z precyzją i finezją rozwijać to, co zacząłem w reprezentacji. Jeśli nie wydarzy się nic wielkiego, poczekam do startu kolejnego sezonu. Na dzisiaj nie mam ofert – powiedział.

Ostatecznie przyszłość "Lucho" powinna wyjaśnić się w najbliższych miesiącach. Media informowały, że Hiszpanem zainteresowane są Atletico Madryt lub Manchesteru United. W obu zespołach atmosfera nie jest już najlepsza, a władze klubów nie są w pełni zadowolone z wyników swoich podopiecznych. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: