Potwierdziły się informacje portalu voetbalbelgie.be. FIFA w porozumieniu z Katarem zabroniła Belgom wyjścia na rozgrzewkę w przygotowanych przed mistrzostwami świata koszulkach treningowych. Powód? Absurdalny - zbyt dużo kolorów. Zespół Roberto Martineza wyszedł więc na rozgrzewkę przed meczem z Kanadą w białych, treningowych koszulkach i czarnych bluzach. Żaden z piłkarzy ani członków sztabu szkoleniowego nie miał na sobie "zbyt kolorowego" zdaniem FIFA kompletu.
W Katarze otwarcie depcze się prawa mniejszości, a homoseksualizm jest tam przestępstwem, więc trudno nie odebrać tego jako próby zadowolenia możnych szejków. I choć na stroju treningowym Belgów nie było żadnych nawiązań do tęczy, to i tak FIFA ją zakazała.
Belgowie na mundialu w Katarze mieli być jedną z nielicznych reprezentacji wspierającą akcję "One Love". Na ich drugim komplecie meczowym (białym) miał pojawić się napis love, czyli miłość. To rzecz jasna nie spodobało się Katarczykom i FIFA, więc nakazali Belgom w fazie grupowej grę w czerwonych koszulkach.
Belgowie, w przeciwieństwie do Niemców, nie wykonali żadnego gestu podczas przedmeczowej prezentacji. Na opasce kapitańskiej Edena Hazarda znalazła się jednak piłka, a wokół niej różowe serce.
Reprezentacja Belgii na mundialu w Katarze rywalizuje w grupie z Kanadą, Maroko i Chorwacją.