Eden Hazard szczerze. Pogodził się z brutalną prawdą. "Nie wrócę"

- W 2018 roku byłem może jednym z 10 najlepszych piłkarzy na świecie. Czy wrócę do tej formy? Nie sądzę - powiedział w szczerej rozmowie z "L'Equipe" Eden Hazard, piłkarz Realu Madryt i reprezentacji Belgii.

Eden Hazard, od kiedy dołączył w 2019 roku do Realu Madryt, nie przypomina już samego siebie z czasów gry w Chelsea. Belg miał stać się następcą Cristiano Ronaldo, był wielką nadzieją, w którą zainwestowano ponad 100 milionów euro. Piłkarz nie poradził sobie jednak w ekipie "Królewskich" pod żadnym względem. Często zarzucano mu otyłość oraz to, że więcej czasu spędzał w szpitalu niż na boisku. Zbędne kilogramy mogły być jedną z przyczyn jego uciążliwych urazów. Nieodpowiednia dieta zdecydowanie skróciła jego karierę na najwyższym światowym poziomie. Niedawno znów został przyłapany na nie do końca sportowej sylwetce.

Zobacz wideo Dziennikarze Sport.pl są już w Katarze

Szczery wywiad Edena Hazarda. "To nie jest normalne"

- Nie jestem już na tym samym poziomie, co w 2018 roku – z żalem przyznał Belg w szczerej rozmowie z "L'Equipe". – Nie pokazuję tego. Zbyt dużo wycierpiałem pod względem fizycznym i psychicznym. Nie mam problemu z tym, żeby to przyznać. W 2018 roku byłem może jednym z 10 najlepszych piłkarzy na świecie. Czy wrócę do tej formy? Nie sądzę. Ale jeśli ciało mi pozwoli, to nadal mogę robić wielkie rzeczy – dodał. Stwierdził, że z wiekiem spadło mu przyspieszenie, a z kolejnymi kontuzjami również pewność siebie.

Hazard przyznał, że trzy lata spędzone w Realu były jego porażką. – To nie jest normalne. Miałem dużo kontuzji, potem jeszcze koronawirusa. Nigdy nie pokazałem możliwości. Trudno było mi zrozumieć, co się dzieje. Musiałem wracać do zdrowia w czasie lockdownu. Przeszedłem go dobrze, ale nie pod względem fizycznym. Cały czas miałem problemy mięśniowe – wymieniał Hazard. Ujawnił, że źródłem jego problemów była wstawiona przez lekarzy płytka w kostce. Od kiedy ją wyjął, kontuzje mięśniowe go omijają.

Ponadto Hazard szczerze też przyznał, że nie czuje się zwycięzcą Ligi Mistrzów, choć jego Real sięgnął po trofeum w zeszłym sezonie. Hazard zagrał w 1/8 finału z PSG, ale stwierdził, że "podobnie jak w lidze nie czuł, że miał na coś wpływ".

Mimo tego, że Hazard nie prezentuje już takiego poziomu jak przed czterema laty, to znalazł się w kadrze Belgii na mistrzostwa świata. Belgowie będą bronić w Katarze brązowego medalu. Pierwszy mecz na Belgia rozegra 23 listopada przeciwko Kanadzie. Następnie zmierzy się z Marokiem i Chorwacją. – Jesteśmy słabsi niż w 2018 roku. Mimo tego mamy młodszą kadrę. Wszystko się może wydarzyć – ocenił Hazard.

Więcej o: