Lewandowski rozwiewa wątpliwości i reaguje na wysoką karę zawieszenia

- Moje zawieszenie jest zdecydowanie za duże. Gest nie był bowiem w kierunku sędziego, tylko trenera, ławki rezerwowych - powiedział Robert Lewandowski na piątkowej konferencji w Katarze, odnosząc się do kary trzech meczów zawieszenia po czerwonej kartce w ostatnim meczu ligi hiszpańskiej.

Polacy w czwartek wylądowali w Katarze. W piątek, przed pierwszym treningiem, spotkali się z dziennikarzami. Na pytania odpowiadali trener Czesław Michniewicz, a także kapitan reprezentacji Robert Lewandowski.

Zobacz wideo Oto przyszły bramkarz reprezentacji Polski. "Ma charakter, poczucie własnej wartości"

Moje zawieszenie jest zdecydowanie za duże

Już na początku padło pytanie o to, czy to może być ostatni mundial w karierze Roberta Lewandowskiego. - Jeszcze go nie zaczęliśmy, a już rozmawiamy o końcu. Przygotowuje się tak, jakby to mógł być mój ostatni mundial - odpowiedział Lewandowski, a więcej napisaliśmy o tym w tym miejscu.

Polski napastnik FC Barcelony odniósł się również do kary trzymeczowego zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną w wyjazdowym meczu z Osasuną.

- Nie chcę się rozwijać na ten temat. Nie chcę wierzyć, że komisja, która jest w Madrycie, specjalnie dała mi takie zawieszenie, bym nie zagrał w ważnych meczach La Ligi. Moje zawieszenie jest zdecydowanie za duże. Gest nie był bowiem w kierunku sędziego, tylko trenera, ławki rezerwowych. To było doskonale widać na boisku. Mam nadzieję, że odwołanie Barcelony wpłynie na zmianę decyzji - powiedział Lewandowski.

Polski napastnik zapewnił, że jego zespół zagra inaczej niż w środowym, towarzyskim meczu z Chile w Warszawie (1:0). - Gra z Chile nie była efektowna. Najważniejsza w Katarze będzie efektywność i wygrywanie. Forma z Chile i forma mundialowa będą zupełnie inne. Nie mamy jednak co oczekiwać, że będziemy grać finezyjną piłkę. Musimy zdać sobie sprawę, jakie mamy możliwości - powiedział Lewandowski.

O to, czy w kadrze pojawił się już przedmundialowy stres, zapytany został Michniewicz. - Na pewno to coś nowego. Byłem na młodzieżowych ME. Wiem, jaka jest specyfika. Na razie jestem spokojny, wiem, co chcemy zrobić. Najtrudniejsza decyzja za nami, czyli selekcja. Teraz mam spokojną głowę, zobaczymy jak będzie tuż przed meczem - powiedział.

Czego należy się spodziewać po Polsce we wtorkowym meczu z Meksykiem? - Będzie wiele zmian w porównaniu do meczu z Chile i nasza gra będzie wyglądać zupełnie inaczej. W Meksyku niewiele się zmieniło w porównaniu do ostatnich lat. Musimy się liczyć, że każdy będzie skupiony na kryciu Lewandowskiego. Już nasza w tym rola, byśmy wykorzystali wolne przestrzenie, które się wtedy pojawią - dodał trener Polaków.

W trakcie konferencji Michniewicz nie chciał zdradzić, czy zespół zagra czwórką, czy trójką obrońców. Dodał, że trenować będą wszyscy piłkarze, na czele z Michałem Skórasiem, który ostatnio miał problemy zdrowotne.

Na mistrzostwach świata reprezentacja Polski pierwszy mecz rozegra we wtorek, 22 listopada. Jej rywalem będzie Meksyk. Następnie zmierzy się z Arabią Saudyjską (26 listopada) oraz Argentyną (30 listopada).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.