Reprezentacja Polski dotarła w czwartek samolotem do Kataru. Od startu z lotniska Warszawa-Okęcie do granicy towarzyszyła jej eskorta wojskowa złożona z myśliwców bojowych F16. Taką decyzję podjęło ministerstwo obrony narodowej w porozumieniu z PZPN-em. W dodatku polska kadra leciała rządowym samolotem. Eskorta wojskowa wywołała poruszenie w mediach społecznościowych wśród kibiców. Zastanawiano się, jaki był sens tego przedsięwzięcia. W Meksyku, z którym zagramy we wtorek, w ogóle nie poruszano tej kwestii. Po prostu zachwycano się taką ideą.
We wtorek w Przewodowie, wsi przy granicy z Ukrainą, spadła rakieta, która zabiła dwóch mężczyzn. Była ona wystrzelona podczas ataku rakietowego ze strony Rosji na Ukrainę, a Ukraińcy starali się go odeprzeć. Polskie władze obawiały się o bezpieczeństwo kraju, planowały uruchomić art. 4. Traktatu o NATO. Ogłosiły zwiększoną gotowość bojową poszczególnych jednostek wojskowych.
Ze względu na zagrożenie rakietowe podjęto dodatkowe środki bezpieczeństwa, m.in. wspomnianą eskortę polskich piłkarzy przez wojsko. Reprezentanci publikowali w sieci filmiki i zdjęcia, byli pod wrażeniem myśliwców. Tak samo meksykańskie media, które pisały o sprawie.
Tamtejszy oddział stacji Fox Sports zachwycał się samolotami. W tekście na swojej stronie określił to wprost: "Wspaniałe!".
"Podjęli środki ostrożności i postanowili chronić reprezentację Polski. Polskie Siły Powietrzne przydzieliły samoloty myśliwskie F16 , które ze względów bezpieczeństwa eskortowały ją do południowej granicy. Polski Związek Piłki Nożnej za pośrednictwem swoich portali społecznościowych podziękował i pozdrowił pilotów" - czytamy na stronie foxsports.co.mx.
Stacja stwierdziła też, że Polska jest uwikłana w konflikt Ukrainy z Rosją, a incydent z rakietą jeszcze bardziej ją w to wciąga.
Polska zagra z Meksykiem we wtorek o godzinie 17:00 czasu polskiego. To będzie pierwszy mecz obu drużyn na mundialu w Katarze.