Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę zagraniczni piłkarze decydowali się odejść z rosyjskich klubów jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu. Jeśli nie mogli tego zrobić przez kontrakty, to decydowali się na taki krok w letnim okienku transferowym. Na przeciwnym biegunie stanął Maciej Rybus. Najpierw został w Lokomotiwie Moskwa, a latem przeszedł do Spartaka Moskwa, mimo ofert z zagranicy. To przekreśliło jego szansę na kolejne występy w reprezentacji Polski. Pozostanie w Rosji argumentował troską o rodzinę. Jego żona jest Rosjanką. Teraz wygląda na to, że piłkarz ma wielkie problemy w Spartaku.
Rybus latem przeszedł do Spartaka, ale zbyt wiele w nim nie gra. Do tej pory wystąpił w dziesięciu meczach we wszystkich rozgrywkach (liga, puchar i Superpuchar). Tylko w trzech spotkaniach grał od pierwszej minuty, z czego w dwóch był na boisku przez cały mecz. Dla Spartaka priorytetem jest liga, a tam Rybus nie jest pierwszym wyborem trenera.
Według portalu euro-football.ru polski piłkarz może zimą opuścić klub z Moskwy. Władze poważnie rozważają rozwiązanie kontraktu, który jest ważny do końca czerwca 2024 r.
Portal Transfermarkt wycenia 33-letniego Rybusa na 1,2 mln euro.
Rybus prawie całą swoją zagraniczną karierę spędził w Rosji. W 2012 r. przeszedł z Legii Warszawa do Tereka Grozny, gdzie spędził cztery lata. W 2016 r., po Euro we Francji, na którym go zabrakło, przeszedł do Olympique'u Lyon. Tam grał jedynie przez rok, nie był znaczącą postacią. Odnalazł się w Lokomotiwie Moskwa, z którym nie przedłużył kontraktu. Latem na zasadzie wolnego transferu przeszedł do Spartaka.
Kibice mocno sprzeciwiali się możliwości powołania Rybusa do kadry narodowej. Selekcjoner Czesław Michniewicz powiedział mu, że nie zdecyduje się go zabrać na wrześniowe mecze Ligi Narodów i przekreślił jego szansę na mundial w Katarze.
W październiku sam Rybus zabrał głos ws. swojej przyszłości w reprezentacji. Kiedy dziennikarze stacji "RB Sport" zapytali go, czy to oznacza jego koniec w kadrze narodowej, odpowiedział krótko: "Tak, myślę, że tak". Nie rozmawiał więcej na ten temat.
Maciej Rybus zagrał w reprezentacji Polski 66 razy. Ostatni raz wystąpił w wyjazdowym meczu z Andorą (4:1) w el. do MŚ 2022.