Reece James doznał kontuzji 11 października w meczu Milanu z Chelsea (0:2) w Lidze Mistrzów. Chociaż początkowo wydawało się, że występ Anglika na mundialu jest wykluczony, to kolejne diagnozy dały mu nadzieję na wyjazd do Kataru.
James trenował indywidualnie i walczył o powołanie od Garetha Southgate'a. Ostatnie informacje były takie, że 22-latek na pewno nie zdąży na mecze z Iranem (21 listopada) oraz USA (25 listopada), ale że miałby szansę zagrać w ostatnim meczu fazy grupowej przeciwko Walii (29 listopada).
Jako że Anglicy są faworytem do awansu do 1/8 finału James liczył na powołanie od Southgate'a. Obrońca Chelsea mógłby wesprzeć reprezentację Anglii w fazie pucharowej. Tak się jednak nie stanie. Jak poinformowały angielskie media, we wtorkowy wieczór Southgate zadzwonił do Jamesa i poinformował go, że nie będzie ryzykował jego zdrowia i nie powoła go na mundial.
Dla Anglii to kolejny problem w obsadzie prawej obrony lub wahadła. James, który w tym sezonie błyszczał formą w Chelsea, był faworytem do miejsca w podstawowym składzie. 22-latek na mundial nie pojedzie tak samo jak zawodnik Manchesteru City - Kyle Walker.
W obliczu absencji tej dwójki niemal pewne wydaje się, że Southgate na tę pozycję powoła zawodnika Liverpoolu Trenta Alexandra-Arnolda oraz piłkarza Newcastle United Kierana Trippiera.
James do tej pory zagrał 15 meczów w reprezentacji Anglii. W obecnym sezonie wystąpił 11 razy, zdobył dwie bramki i miał dwie asysty.