Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2022 ruszają już 20 listopada. Po raz pierwszy w historii najlepsze drużyny narodowe gościć będzie kraj z Półwyspu Arabskiego, a więc Katar. Turniej jeszcze się nie rozpoczął, a już od dawna towarzyszą mu wielkie kontrowersje. Przy budowie stadionów śmierć miały ponieść tysiące pracowników. Katarczycy na każdym kroku oskarżani są o łamanie praw człowieka, korupcję, a nawet szpiegostwo, byle osiągnąć swój cel i doprowadzić do organizacji turnieju.
Na niespełna dwa tygodnie przed pierwszym meczem mistrzostw, atmosferę podgrzał jeszcze Sepp Blatter, były prezydent FIFA. Szwajcar w rozmowie z dziennikiem "Tages-Anzeiger" stwierdził, że kraj ten nie powinien był otrzymać prawa organizacji turnieju i ujawnił nowe, szokujące fakty na temat całego procesu głosowania na kolejnego gospodarza najważniejszej imprezy piłkarskiej.
"Katar to błąd, wybór był zły" - czytamy już w tytule artykułu "Tages-Anzeiger". - To za mały kraj. Piłka nożna i mistrzostwa świata są na niego za duże - stwierdził Blatter. W rozmowie wyjaśnił, że FIFA miała zupełnie inny plan co do tego, kto ma gościć ten turniej po Rosji.
- Wybór Kataru był błędem. Wówczas zgadzaliśmy się w komitecie wykonawczym, że Rosja dostanie turniej w 2018 roku, a USA w 2022. Byłby to gest pokoju, gdyby dwóch wieloletnich przeciwników politycznych zorganizowało mistrzostwa świata jeden po drugim - wyjaśnił Blatter.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Sytuacja zmieniła się, gdy do akcji wkroczył ówczesny prezydent UEFA, Michel Platini. - Tydzień przed kongresem FIFA 2010, Michel Platini zadzwonił do mnie, aby powiedzieć, że nasz plan nie zadziała. Został zaproszony do pałacu prezydenta Sarkozy'ego, który właśnie zjadł obiad z księciem koronnym Kataru. Sarkozy powiedział Platiniemu: "Powiedz, co ty i twoi koledzy z UEFA możecie zrobić dla Kataru, gdy będzie przyznawane prawo organizacji mistrzostw świata?". Zapytałem go wtedy: Co teraz? -opowiada Szwajcar.
- Sepp, co byś zrobił, gdyby prezydent o coś cię poprosił? - odparł Platini. - Powiedziałem mu wtedy, że nie wiem, ponieważ nie mamy prezydenta w Szwajcarii. Skończyło się tak - dzięki czterem głosom Platiniego mistrzostwa świata trafiły do Kataru zamiast do Stanów Zjednoczonych. Taka jest prawda - mówi Blatter. - Oczywiście chodziło też o pieniądze. Sześć miesięcy później Katar kupił od Francuzów myśliwce za 14,6 miliarda dolarów - podsumował.
Katar to autorytarne państwo, które jest oskarżane o finansowanie terroryzmu, w którym notorycznie łamane są prawa człowieka, w którym cudzołóstwo jest karane śmiercią przez ukamienowanie, a homoseksualizm jest przestępstwem. Dla liczącego trzy miliony mieszkańców kraju (z którego 90 procent to zagraniczni pracownicy) mistrzostwa świata to najważniejsze wydarzenie w nowoczesnej historii. I dla którego – to nieśmiałe szacunki – władze Kataru poświęciły tysiące niewinnych żyć. I wydały ponad ćwierć biliona dolarów.
Ale przecież nie z miłości do futbolu. – Katar potrzebuje "wyprać" wizerunek. W glorii, chwale i świecie wielkiego futbolu chce pokazać piękne obrazki, pozorną wspólnotę. I przez to zyskać w oczach Zachodu – mówi na temat "sportwashingu" w Katarze Mieszko Rajkiewicz, gość pierwszego odcinka podcastu "Zakatarzeni", którego można wysłuchać >>> TUTAJ.
Podcast "Zakatarzeni" poprowadzą dziennikarze Sport.pl Dominik Wardzichowski i Dawid Szymczak oraz dziennikarz sportowy radia TOK FM Przemysław Pozowski. W kolejnych odcinkach będziemy przysłuchiwać się kolejnym ekspertkom oraz ekspertom, m.in. dyrektorce Amnesty International w Polsce Annie Błaszczak-Banasiak.
Podcast będzie miał pięć odcinków i będzie dostępny dla każdego w serwisie Sport.pl i na platformie TOK FM – na tokfm.pl oraz w aplikacji mobilnej TOK FM. Dodatkowo będzie można je znaleźć na kanale TOK FM Select na platformach Spotify, Google Podcasts oraz iTunes.