• Link został skopiowany

Ma wyrzuty sumienia po samobójstwie brata. Oferował mu pieniądze za milczenie

"Żałuję, że unikałem go po tym, jak się ujawnił" - mówi John Fashanu. Były piłkarz obwinia się za samobójstwo swojego brata. Nalega, aby reprezentanci Anglii uklęklęli podczas Mundialu w Katarze na znak wsparcia dla praw osób homoseksualnych.
Reprezentant Anglii Justin Fashanu ujawnił w 1990 roku, że jest gejem
Getty Images / Getty Images

Justin Fashanu również był piłkarzem i reprezentował takie kluby jak West Ham, Nottingham Forest czy Manchester City. Był również pierwszym czarnoskórym zawodnikiem na Wyspach Brytyjskich, za którego zapłacono ponad milion funtów. Było to w 1981 roku, gdy trafiał właśnie do Forest. Zespół ze środkowej Anglii był wtedy dwukrotnym zdobywcą Pucharów Mistrzów w ciągu trzech lat.

Zobacz wideo Artur Jędrzejczyk: Po co tutaj jestem? Hejt? "O byle kim się nie pisze"

Fashanu stał się wtedy bardzo rozchwytywany medialnie. Co rusz pojawiał się w świetle kamer lub obiektywów. Prowadził dość ekstrawagancki tryb życia, wyznając zasadę - im droższe, tym lepsze. Stała za nim również interesująca, z medialnego punktu widzenia, historia. On i jego brat John zostali porzuceni. Najpierw przez ojca, a później również przez matkę. Zostali zaadoptowani przez białą rodzinę i już wtedy John musiał się tłumaczyć ze swojej odmienności.

W 1990 roku publicznie przyznał, że jest gejem, dokonując coming-outu. Od tego czasu był jawnie dyskryminowany i przytłoczony takim stanem, popełnił samobójstwo w 1998 roku.

Miesiąc przed tym, jak odebrał sobie życie, siedemnastolatek z USA oskarżył go o napaść na tle seksualnym. Zarzutów było pięć, a Fashanowi groziło 20 lat więzienia, gdyż według ówczesnego prawa stanu Maryland już sam kontakt seksualny między osobami tej samej płci był przestępstwem.

Po śmierci piłkarza nastolatek nie wycofał zarzutów, natomiast Anglik w pożegnalnym liście napisał, że po dobrowolnym stosunku Amerykanin wprost przyznał się, że zamierza go szantażować i jeśli mu nie zapłaci, wpakuje go do więzienia. Potwierdziła to dziewczyna nastolatka. Aktywiści ze Stanów Zjednoczonych powiedzieli wprost dziennikarzowi The Athletic: - Wyrok i tak zostałby wydany przed procesem. Biały nastolatek z USA oskarżył czarnego geja z Anglii. Homofobia i rasizm odegrałyby znaczącą rolę.

Podczas przygody w Nottigham Forest Fashanowi nie było łatwo. Nie prezentował się tam tak dobrze, jak wcześniej w Norwich. Za to coraz więcej czasu spędzał w pubie. Gdy jego trenera Brian Clough dowiedział się, że to klub dla gejów, zaczął ubliżać piłkarzowi, wyzywając go od "ciot" czy nazywał go "kawałkiem gówna". Trener zreflektował się po latach, że nie powinien tak się zachowywać względem drugiego człowieka.

Farshan nie rozumiał, dlaczego bycie homoseksualistą musi wykluczać się z miłością do Boha, bo takie prawidła głosili ówcześnie księża. W liście napisał: "Mam nadzieję, że Jezus, którego kocham, przywita mnie w swoim domu i w końcu znajdę spokój". 

Piłkarz chciał powiedzieć prawdę o swojej orientacji już wcześniej, w latach 80., ale strach przed reakcją oraz publiczne piętnowanie gejów, jako winowajców epidemii wirusa HIV, powstrzymywały go od takiego kroku. Przed kolegami z drużyny swoją przyjaciółkę przedstawiał jako partnerkę.

Wyrzuty sumienia po samobójstwie brata

Jego brat, były reprezentant Anglii John Fashanu, obwinia się za śmierć swojego brata, gdyż nie udzielił mu wystarczającego wsparcia. - Mój brat to wyrzutek. Dla mnie jest kimś zupełnie obcym i nie podzieliłbym się z nim prysznicem po meczu - powiedział po tym, jak jego brat dokonał coming outu. Teraz namawia swoich rodaków, aby uklęknęli przed meczami Mistrzostw Świata w Katarze. Twierdzi on, że taki gest zwróci uwagę i pomoże w walce z rasizmem oraz dyskryminacją praw gejów. Zwłaszcza w takim kraju jak Katar.

W wywiadzie dla "Mirror" Fashanu wspomina, że oferował bratu pieniądze, aby ten "siedział cicho", ponieważ upublicznienie jego orientacji seksualnej miałoby przynieść rodzinie wstyd. Były napastnik Wimbledonu ma obecnie w sobie sporo poczucia winy, że nie zaopiekował się bratem, tak jak powinien, a obecnie jest jawnym zwolennikiem praw osób homoseksualnych.

Gdybym grał w Katarze, uklęknąłbym, aby wysłać wiadomość, że jesteśmy przeciwko wszelkim formom dyskryminacji. Jeśli ktoś był winien temu, co się stało, to byłem to ja. Odepchnąłem swojego brata. Jeśli ja byłem taki w stosunku do niego, to jaki był każdy inny? Tak jak Justin uświadomił mi w tamtym dniu, tak nasi kibice mogą pomóc Katarczykom spojrzeć jeszcze raz na ich własne stanowisko w sprawie praw osób LGBT. Mistrzostwa Świata powinny być okazją do edukacji. 
Więcej o: