W sobotnim meczu jeleniogórskiej A-klasy piłkarze Lechii Piechowice podejmowali u siebie Czarnych Strzyżowiec. Gospodarze pewnie zmierzali do zwycięstwa, prowadząc w 86. minucie 2:0. W tym momencie spotkanie musiało jednak zostać przerwane, a wszystko za sprawą skandalicznego zachowania jednego z piłkarzy przyjezdnych.
Sytuację zapoczątkowała żółta kartka, którą sędzia Mirosław Postępski ukarał jednego z zawodników Czarnych. W obronie kolegi z drużyny stanął wtedy inny piłkarz, który za niepotrzebne dyskusje został ukarany czerwoną kartką. To dodatkowo rozwścieczyło zawodnika, posunął się zdecydowanie za daleko i uderzył sędziego. Do akcji od razu wkroczyli inni piłkarze, którzy starali się uspokoić awanturującego się kolegę. Ostatecznie mecz został w tym momencie przerwany.
Szczegóły sytuacji można znaleźć w oświadczeniu Zarządu Kolegium Sędziów Jelenia Góra. "Podczas meczu A-klasy pomiędzy Lechią Piechowice a Czarnymi Strzyżowiec doszło do naruszenia nietykalności sędziego głównego Mirosława Postępskiego. Prowadzący zawody został uderzony dwukrotnie w okolice twarzy przez jednego z zawodników Czarnych Strzyżowiec" - czytamy.
Dodatkowo poinformowano, że sprawa zostanie skierowana do sądu. "O całym zajściu został poinformowany przewodniczący KS DZPN, który zapewnił pomoc prawną, a sprawa zostanie zgłoszona do sądu z powództwa cywilnego przeciw winnemu zawodnikowi. Pokrzywdzony sędzia poddał się obdukcji oraz zgłosił sprawę na Policję" - napisano w oświadczeniu.
Na razie nie wiadomo, co z zawodnikiem, który uderzył arbitra. A co z niedokończonym spotkaniem? Według oświadczenia ta sprawa zostanie rozstrzygnięta po rozpatrzeniu wydarzeń przez komisję DZPN. Lechia Piechowice zajmuje czwarte miejsce z dorobkiem 27 punktów po rozegraniu 11 meczów (trzy straty do lidera). Czarni są piąci i mają 24 punkty.