Kibice kazali mu "s********ć do Afryki". A sędzia wyrzucił go z boiska

Martins Ekwueme, piłkarz KS Legnickie Pole był obrażany na tle rasistowskim podczas meczu z Czarnymi Rokitki (0:1). Kiedy nigeryjski pomocnik zareagował na zaczepki, sędzia postanowił wyrzucić go z boiska. Jak się tłumaczył arbiter? - Taka jest specyfika tej ligi, że kibice gospodarzy zwykle obrażają rywali - mówił Łukasz Woźny w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Czarni Rokitki wygrali 1:0 z KS Legnickie Pole w minionej kolejce legnickiej okręgówki. Więcej, niż o samym wyniku meczu, mówi się o zachowaniu "kibiców" wobec Martinsa Ekwueme, nigeryjskiego pomocnika, który trafił do Polski na początku XXI wieku i świętował sukcesy m.in. z Wisłą Kraków (dwa mistrzostwa Polski) czy Legią Warszawa (Puchar Polski).

Rasizm w okręgówce. "Sp*******j do Afryki". I czerwona kartka

Martins Ekwueme był obrażany w trakcie spotkania na tle rasowym. Nigeryjski pomocnik postanowił zareagować w momencie, gdy jedna z osób zaczęła krzyczeć, by "sp*******ł do Afryki". - Na boisku wszystko było słychać. W pewnym momencie zapytałem się ich, co w ogóle robią. Wtedy zaczęli na mnie krzyczeć jeszcze bardziej - mówił Ekwueme w rozmowie z Onetem. Sędzia odparł piłkarzowi, żeby "nie gadał, a grał, bo to nie Ekstraklasa". Martins potem określił widzów "wieśniakami", za co arbiter pokazał mu drugą żółtą kartkę i wyrzucił go z boiska.

- To nie kibice wyrzucili mnie z meczu, tylko sędzia. Mam do niego o to pretensje, bo to on powinien panować nad boiskowymi wydarzeniami. Po pierwszej połowie trener Rokitek osobiście przeprosił mnie za zachowanie kibiców - dodał Ekwueme. Jak tę sytuację wytłumaczył arbiter Łukasz Woźny? - Zawodnik był prowokowany przez kilka osób, ale taka jest specyfika tej ligi, że kibice gospodarzy zwykle obrażają rywali. Trzy razy próbowałem uspokoić zawodnika, aż powiedział frazę "j****e wieśniaki" - mówił sędzia w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

To nie pierwszy przypadek, gdy Martins Ekwueme został ukarany czerwoną kartką, a wcześniej był obrażany z powodu koloru skóry czy pochodzenia. W zeszłym sezonie obrażali go piłkarze Zrywu Kłębanowice, a przez czerwoną kartkę musiał pauzować trzy mecze i dodatkowo otrzymał karę finansową. - Wtedy nasze oficjalne pismo w tej sprawie zostało odrzucone, dlatego teraz się na to nie zdecydowaliśmy, bo wiedzieliśmy, że nic z tego nie będzie - mówił Nigeryjczyk. Teraz sprawą zajmuje się komisja dyscyplinarna w Dolnośląskim Związku Piłki Nożnej, a decyzja ma zapaść w czwartek, 27 października.

Prezes KS-u zareagował od razu po zdarzeniu. "Nie zostawię tak tego"

Seweryn Kaśczyszyn, prezes KS-u Legnickie Pole, był zażenowany takim zachowaniem kibiców Czarnych Rokitki. - Nie zostawię tak tego. Wtedy powiedziałem mu to jako prezes klubu, ale przede wszystkim jako kolega - mówił. Dzień po meczu klub opublikował post na Facebooku, który ilustruje zdjęciem murzynka (ciasta) oraz Martinsa Ekwueme. "Na pierwszym zdjęciu widzimy murzynka, ciasto, lubiane i szanowane przez nas. Na drugim zdjęciu to nie jest murzynek, to jest Martins Ekwueme, człowiek! Dwukrotny mistrz Polski" - czytamy.

"Piłka nożna w niższych ligach zmierza na dno... nie dlatego, że nie ma ludzi, bo są. Nie dlatego, że kluby nie mają budżetów, mają. Ale nie reagujemy na zachowania rasistowskie i udajemy, że ich nie było. Nie będziemy akceptować zachowań rasistowskich na naszych małych podwórkach" - dodaje KS Legnickie Pole. Oświadczenie opublikowali też Czarni Rokitki, w którym przeprosili Martinsa Ekwueme. "Martins, wszyscy wyżej wymienieni bardzo Cię przepraszamy za zachowanie 2-3 nieodpowiedzialnych kibiców. Jeśli jeszcze zagrasz na boisku w Rokitkach, byłeś i jesteś u nas mile widziany" - piszą Czarni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.