Po remisie 3:3 z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów hiszpańskie media donosiły o napiętej atmosferze w szatni FC Barcelony. Wszyscy mieli być na siebie nawzajem wściekli i mieć do siebie sporo pretensji. Wygląda na to, że robi się coraz gorzej. Jak donosi dziennik "El Nacional", kilku zawodników jest skonfliktowanych z Ousmane Dembele.
Francuz gra prawie zawsze w pierwszym składzie "Blaugrany". Tylko w dwóch spotkaniach zaczynał na ławce rezerwowych. Jednak nie daje w ofensywie tego, czego się od niego oczekuje. Przeprowadza sporo indywidualnych akcji, z których korzyści praktycznie nie ma. Łącznie w 13 meczach ma na koncie 3 gole i 4 asysty. To za mało jak na piłkarza, który ma być jednym z liderów Barcelony w tym sezonie.
Mimo to Xavi odważnie na niego stawia i zbyt wiele nie rotuje w ataku. Z tego powodu są podejrzenia, że trener faworyzuje Dembele, o co największe mają pretensje piłkarze, którzy przez niego tracą miejsce w składzie.
Najbardziej pokrzywdzony może być Ansu Fati. Wydawało się, że po całkowitym wyleczeniu kontuzji kolana będzie grał pierwsze skrzypce, ale rzeczywistość jest zdecydowanie inna. Głównie wchodzi z ławki. Co prawda jest zawodnikiem ożywiającym ofensywę "Dumy Katalonii", ale nie jest w stanie na tyle przekonać Xaviego, by częściej grać od początku.
Na swój los może też narzekać Ferran Torres. Przychodził na Camp Nou, licząc, że będzie twarzą pierwszej jedenastki, a w praktyce dostaje głównie ogony. Tylko w dwóch meczach ligowych grał nieco dłużej niż godzinę. Dużo się jednak mówi o jego nieskuteczności. W tym sezonie strzelił tylko jednego gola w La Lidze i jednego w LM.
Leczący kontuzję Memphis Depay nie czuje się gorszy od Dembele. Został, by walczyć o skład, chciał się jeszcze przydać drużynie, mimo że była realna opcja odejścia z Barcelony. Jednak Holender jest daleki od bycia postacią pierwszoplanową, a nawet drugoplanową. Na razie jego rola w tym serialu jest epizodyczna.
Cała trójka jest zła na Dembele za to, jak gra i jak niska w praktyce jest jego przydatność do zespołu. Wytykają, że za mało współpracuje na boisku z Robertem Lewandowskim, co ma być założeniem taktycznym obecnej FC Barcelony.
O sporze mają już wiedzieć od piłkarzy Joan Laporta i Mateu Alemany. Według "El Nacional" twierdzą oni, że Francuz jest problemem szatni. Prezes i dyrektor sportowy "Blaugrany" mieli nie ukrywać rozczarowania zarówno jego postawą w tym sezonie, jak i sytuacją w drużynie. Zalecili już Xaviemu, by rozwiązał ten konflikt.