Dariusz Szpakowski to żywa legenda mikrofonu. Mistrzostwa świata w Katarze będą jego dziesiątymi w karierze. Pierwsze były w 1986 roku w Meksyku. Ma na koncie także zrelacjonowanych 9 turniejów mistrzostw Europy i niezliczone finały Ligi Mistrzów. Mundial w Katarze ma być jego ostatnim, ale najnowsze doniesienia wskazują na to, że nie będzie mu dane skomentować spotkań z udziałem Biało-Czerwonych.
- Szpakowski najprawdopodobniej nie będzie komentował meczów Biało-Czerwonych. Każdy ze sprawozdawców otrzymał już bowiem listę "swoich" spotkań fazy grupowej. Na liście Szpakowskiego na ten moment nie ma "polskich" meczów - donosi WP SportoweFakty. Portal ustalił, że podczas spotkań reprezentacji Czesława Michniewicza głównymi komentatorami będą Mateusz Borek i Jacek Laskowski.
Jeśli informacje WP SportowychFaktów są zgodne z prawdą, wówczas istnieje tylko jedna możliwość, aby legendarny komentator relacjonował mecz reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni musieliby wyjść z grupy i wówczas być może stacja zdecydowałaby się powierzyć mu pracę przy którymś ze spotkań kolejnej fazy. W najbliższy piątek TVP ma poinformować o ekipie, którą wysyła do Kataru na relacjonowanie mundialu. Już jednak wiemy, że jednym z komentatorów będzie Przemysław Pełka z Viaplay.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Komentarz Dariusza Szpakowskiego od lat wzbudzał wiele emocji i kontrowersji u telewidzów z racji popełnianych wpadek. Podczas Euro 2020 doprowadziło do sytuacji, że na kilka dni przed finałem turnieju, legendarny komentator został odsunięty od relacjonowania meczu, o czym poinformował dyrektor TVP Sport. Wtedy spotkanie Anglii z Włochami skomentował duet Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn.
Tegoroczny mundial rozpocznie się za miesiąc, 20 listopada meczem Kataru z Ekwadorem. Biało Czerwoni rozegrają swoje spotkania 22 listopada (z Meksykiem), 26 listopada (z Arabią Saudyjską) i 30 listopada (z Argentyną).