Szaleństwo. Cztery gole i cztery czerwone kartki od 87. minuty. A potem 20 minut doliczonych

Cztery gole, cztery czerwone kartki, ponad 20 minut doliczonych - tak wyglądała sama końcówka hitu boliwijskiej ekstraklasy. The Strongest zremisowało z Bolivarem 4:4.

W nocy 13 października w Boliwii odbył się tamtejszy klasyk piłkarski. Naprzeciw siebie stanęły dwie najstarsze drużyny w kraju, czyli The Strongest i Bolivar. To spotkanie przejdzie do historii ze względu na niespotykaną końcówkę. Tym, co działo się w tym meczu można by było obdzielić całą kolejkę ligową.

Zobacz wideo KSW 75. "To może być kluczowa rzecz. Pudzianowski ufał mu bezgranicznie"

Zdewastowany pomnik Zlatana IbrahimoviciaPomnik Zlatana Ibrahimovicia w końcu dostanie to, na co zasłużył

Po pierwszej połowie gospodarze, czyli The Strongest, prowadzili 2:0. Isamel Benegas po rzucie rożnym i Michael Ortega strzałem z rzutu karnego wyprowadzili swój zespół na prowadzenie. W drugiej połowie Saul Torres podwyższył na 3:0 i wydawać by się mogło, że mecz został zamknięty. Nic bardziej mylnego. W 60. minucie gola na 3:1 zdobył Patricio Rodriguez. Ale goście mieli problem ze strzeleniem kontaktowego gola. Aż do samej końcówki. To, co działo się od 87. minuty, trudno nazwać nawet rolercoasterem.

Zwariowana końcówka meczu w Boliwii. Sędzia sypnął kartkami

W 87. minucie bramkę na 3:2 zdobył Gabriel Villamil, a zaledwie trzy minuty później Cesar Martins wyrównał stan meczu. A to dopiero początek. Dramat The Stronegest dopełnił się (jak się wtedy wydawało) w ósmej minucie doliczonego czasu, kiedy goście dostali rzut karny. "Jedenastkę" na gola zamienił Rodriguez.

Po tym wydarzeniu wszystkim puściły nerwy i doszło do dużej awantury. Rodriguez zakończył ją z żółtą kartką i to był łaskawy wyrok. Sędzia bowiem się nie patyczkował i pokazał jeszcze trzy czerwone kartki! Dwie dla The Strongest (Jair Reinoso dostał ją będąc poza boiskiem, a wyleciał z niego Benegas), oraz jedną dla gości (dostał ją Villamil). Wszystko trwało tak długo, że mecz wydłużył się o ponad 20 minut. W 18. minucie doliczonego czasu sędzia ponownie wyjął czerwoną kartkę. Zobaczył ją Javier Rojas z Bolivaru.

 

Ukraińska kadra futsaluWyjątkowy gest piłkarzy Ukrainy. Od razu wiedzieli, co zrobić z nagrodą

I w końcu, w 20. minucie doliczonego czasu The Strongest dostało rzut karny! To była trzecia "jedenastka" w tym meczu (z karnego padł gol na 2:0). Do piłki podszedł Enrique Triveiro i dał swojej drużynie remis. Minutę później z boiska wyleciał jeszcze zawodnik Bolivaru Chico za drugą żółtą kartkę.

Podsumujmy więc: od 87. minuty oglądaliśmy cztery gole i cztery czerwone kartki. Przez cały mecz sędzia pokazał 13 żółtych kartek. Podyktowano trzy rzuty karne, a mecz skończył się po ponad 110 minutach. Remis jest korzystniejszy dla The Strongest, którzy przewodzą tabeli i mają trzy punkty przewagi nad trzecim Bolivarem. Dwa punkty za liderem jest ekipa Always Ready.

Więcej o: