Obecność nieproszonych gości podczas meczów piłkarskich jest dość częstym zjawiskiem podczas spotkań praktycznie na każdym poziomie. Takie sytuacje zdarzają się również w trakcie meczów na europejskim szczeblu i z udziałem klasowych drużyn. Przykład można było zobaczyć chociażby w czwartkowy wieczór.
W czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy West Ham mierzył się na własnym stadionie z Anderlechtem. Drużyna prowadzona przez Davida Moyesa była zdecydowanym faworytem i potwierdziła to wynikiem. Zwycięstwo 2:1 zapewnili jej Said Benrahma oraz Jarrod Bowen. Dla gości w samej końcówce trafił Sebastiano Esposito.
W pewnym momencie meczu na murawie pojawił się nieproszony kibic, który zaczął biec w stronę bramkarza West Hamu. Alphonse Areola zachował jednak zimną krew i nie wykonał żadnego zbędnego ruchu. Zamiast tego, zabrał piłkę pod nogi, na skutek czego nieproszony gość się poślizgnął. Po chwili został złapany przez interweniujących ochroniarzy.
Dzięki wygranej 2:1 nad Anderlechtem, ekipa West Hamu w dalszym ciągu wyraźnie prowadzi w tabeli grupy B. Po czterech kolejkach ma komplet 12 punktów i wyprzedza drugi Silkeborg o sześć punktów. W następnej kolejce dojdzie do bezpośredniego pojedynku obu tych zespołów.
Alphonse Areola jest piłkarzem West Hamu od lipca ubiegłego roku, kiedy to został wypożyczony z PSG, a latem tego roku został wykupiony za ponad dziewięć milionów euro. W obecnym sezonie Francuz rozegrał siedem meczów, w których zachował dwa czyste konta. W rozgrywkach Premier League pełni rolę zmiennika Łukasza Fabiańskiego.