W ubiegłym roku kapitan reprezentacji Polski musiał uznać wyższość Lionela Messiego, który w swojej kolekcji ma już siedem Złotych Piłek. Tym razem Argentyńczyk nie znalazł się w gronie wyróżnionych piłkarzy, jednak na brak wybitnych konkurentów Lewandowski nie może narzekać. Głównym faworytem do zwycięstwa jest Karim Benzema. Napastnik Realu Madryt w poprzednim sezonie wygrał ligę hiszpańską (został królem strzelców tych rozgrywek) i Champions League. Dodatkowo z reprezentacją Francji triumfował w Lidze Narodów.
Według analityków STS największej firmy bukmacherskiej w Polsce, za każde postawione 100 zł na zwycięstwo Lewandowskiego można wygrać aż 2200 zł (po odjęciu 12% podatku od gier). Oznacza to, że bukmacherzy praktycznie nie dają szans na tryumf naszemu napastnikowi. Na opcję "Będzie w TOP 3" kurs wynosi 5,00, co oznacza ewentualną wygraną na poziomie 440 zł. To, że Polak znajdzie się w najlepszej piątce można obstawić po kursie 1,80 (potencjalna wygrana w wysokości 158,40 zł). Najbardziej realny według STS scenariusz gali rozdania nagród Złotej Piłki to miejsce Lewego w najlepszej ósemce plebiscytu.
Warto podkreślić, że organizatorzy plebiscytu zdecydowali się na kilka kluczowych zmian w regulaminie. Po pierwsze - głosy mogą oddawać tylko przedstawiciele państw z pierwszej setki rankingu FIFA. Po drugie - podstawowym kryterium mają być osiągnięcia indywidualne piłkarzy, a nie trofea zdobyte z drużynami. Od teraz brany pod uwagę będzie sezon (2021/22), a nie jak dotychczas rok kalendarzowy.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Szczegółowe przewidywania analityków można znaleźć na stronie sts.pl
STS to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych podlega karze. Hazard może uzależniać.
TEKST REKLAMOWY.