Polscy kibice mogą kojarzyć Davida Limbersky'ego z Euro 2012 i meczu Polski z Czechami. W starciu decydującym o wyjściu z grupy nasi południowo-zachodni sąsiedzi wygrali z nami 1:0. Limbersky zagrał 90 minut i zagrał żółtą kartkę. Przez lata stanowił ważną postać Viktorii Pilzno, z którą zawitał na europejskich salonach, grał w Lidze Mistrzów, uczynił solidną firmę w tej części Europy. Teraz jednak pojawiła się poważna rysa na jego karierze.
Według doniesień czeskich mediów Limbersky miał dopuścić się próby wyłudzenia pieniędzy. Zostały mu już postawione zarzuty.
"Rozrabiaka czeskiego futbolu, Limbersky, został oskarżony przez policję o wymuszenie - wraz z trzema innymi mężczyznami" - czytamy na portalu isport.blesk.cz.
Grupa mężczyzn, w której był piłkarz, miała próbować wyłudzić ok. 4. mln koron czeskich (ok. 790 tys. złotych) oraz grozić bronią palną jednemu mieszkańcowi Karlowych Warów w jednym z tamtejszych barów. Limbersky powierzył mu pieniądze na inwestycje na rynku kryptowalut. Interes okazał się jednak niewypałem i czeski piłkarz próbował odzyskać przekazaną kwotę.
Opis zdarzenia jest przerażający. Mężczyźni zachowywali się jak typowi gangsterzy. "Jeden z kompanów gwiazdora piłki nożnej usiadł obok ofiary napaści. Wyciągnął pistolet, którym najpierw uderzył mężczyznę w tył głowy, a zaraz potem przyłożył mu broń do skroni: 'Kiedy zwrócisz pieniądze?!' - krzyczał" - czytamy w isport.blesk.cz.
Podejrzani, w tym Limbersky, mogą dostać karę do ośmiu lat pozbawienia wolności.
David Limbersky zagrał w barwach reprezentacji Czech 40 spotkań. Ostatni raz wystąpił w drużynie narodowej na Euro 2016. Strzelił tylko jednego gola dla kadry. Dziś jest piłkarzem Jiskry Domazlice. Klub nie skomentował jeszcze sprawy.