Mundial w Katarze zbliża się wielkimi krokami. To wielkie święto piłkarzy, ale nie byłoby go w tak pięknym wymiarze, gdyby nie kibice. Fani przemierzają tysiące kilometrów, aby dopingować swojej ukochanej drużynie w walce o upragniony Puchar Świata.
Kibice chętnie ubierają się narodowe barwy. Dla Polaków charakterystyczne kolory to oczywiście biało-czerwone, a Brazylijczycy do niedawna ubierali się w znamienne żółte koszulki. To ostatnie to już jednak melodia przeszłości. Na kilka tygodni przed Katarem wiadomo już, że fani pięciokrotnych mistrzów świata zrezygnują z żółtych barw.
Pokłosiem takiej decyzji jest zbyt duże skojarzenie barwy z polityką. - Noszenie żółtej koszulki było dla mnie momentem dumy - powiedział Higor Ramalho, zagorzały fan reprezentacji Brazylii w rozmowie z telewizją Al Jazeera. 33-latek wyznał, że żółta koszulka wisi w szafie od 2018 roku.
- To był symbol zwycięstwa. Nosiłem ją nie tylko podczas oglądania meczów, ale także w zwykłe dni. Teraz przestałem ją ubierać z powodów politycznych. Obecny prezydent wraz ze swoimi zwolennikami zamienił żółtą koszulkę w kampanię polityczną i symbol swojej partii politycznej. A ponieważ nie popieram ich poglądów politycznych, nie chcę być uważany za jednego z nich - wyznał Ramalho.
Żółta koszulka symbolem reprezentacji Canarinhos była od 1953 roku i została wyłoniona w konkursie ogłoszonym przez krajowy związek piłki i jedną z gazet. Wzięło w nim udział ponad 300 osób. Wybór padł na żółte barwy, które po latach kojarzyły się z największymi sukcesami i nazwiskami kadry. Wszystko zmieniło się, kiedy w 2018 roku obecny prezydent Jair Bolsonaro wraz ze swoimi współpracownikami ze skrajnej prawicy użyli barw reprezentacyjnych w kampanii wyborczej.
Komentatorzy twierdzą, że kultowe momenty brazylijskiego futbolu są wykorzystywane poza boiskiem do promowania idei sprzecznych z jednością, dzięki której drużyna narodowa i kraj są sławne. - Piłka nożna jest czymś kultowym dla Brazylii, przez większość czasu łączyła wszystkich. Kiedy [zwolennicy prawicy] biorą coś tak znaczącego dla kraju i wykorzystują to w intencjach politycznych, to tak, jakby nam to kradli. Nie czuję się komfortowo, wieszając flagę na moim oknie podczas mundialu, ponieważ będę brana za człowieka o zupełnie innych poglądach politycznych – powiedziała 25-letnia Isabela Guedes w rozmowie z Al Jazeera. "Zabrali flagę i żółtą koszulkę i zamienili je w symbole polityczne".
A to nie jest pierwsze polityczne zamieszanie wokół koszulki Brazylii. Przed rokiem wybuchła afera podczas Copa America. A to dlatego, że żaden zawodnik reprezentacji Canarinhos nie nosił na koszulce numeru 24. Pozew o wyjaśnienie sprawy złożyła w sądzie grupa walcząca o prawa osób LGBT - Rainbow Citizens.
W kadrze powołanych było dokładnie 24 zawodników. Z nr 23 na koszulce występuje bramkarz Ederson, a z 25 pomocnik Douglas Luiz. Ominięcie 24 wzbudziło uwagę, zwłaszcza że liczba ta kojarzona jest w Brazylii z homoseksualizmem.
Wyjaśnienie tego związku jest dla osób spoza brazylijskiego kręgu kulturowego dość skomplikowane. Chodzi o nielegalną, ale popularną brazylijską loterię - Jogo do Bicho - Gra Zwierząt. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, w tej grze hazardowej każdej liczbie przyporządkowane jest jakieś zwierzę - tak jak u nas w totalizatorze sportowym w czasie PRL za każdą liczbą kryła się dyscyplina sportu. W Jogo do Bicho jedynka to struś, dwójka to orzeł, trójka to osioł itd. Pod numerem 24 kryje się jeleń. Po portugalsku to: veado. To słowo funkcjonuje w Brazylii jako homofobiczna obelga wobec mężczyzn. Tak jak w języku polskim słowo na p.
Wówczas Brazylijska Konfederacja Piłkarska musiała wyjaśniać sędziemu, czy nr 24 na koszulce został pominięty specjalnie oraz kto personalnie odpowiada za wybieranie numerów, oraz czy CFB ma jakieś wewnętrzne wytyczne przy rejestracji numerów zawodników.
Brazylia podczas mundialu w Katarze zmierzy się w fazie grupowej ze Serbią, Szwajcarią i Kamerunem. Turniej rozpocznie się 20 listopada.