Zachwyt po debiucie Przemysława Tytonia w nowym klubie. "Dwóch najlepszych bramkarzy"

W trakcie letniego okna transferowego 35-letni Przemysław Tytoń dołączył do holenderskiego Twente FC. Kilka dni temu polski bramkarz zaliczył udany debiut w nowym zespole, po którym rozkochał w sobie tamtejszych kibiców, ekspertów i dziennikarzy.

Podczas letniego okienka transferowego Przemysław Tytoń przeniósł się z Ajaksu Amsterdam do Twente FC za zasadzie wolnego transferu. Kontrakt Polaka jest ważny do 30 czerwca 2024 roku. 35-letni bramkarz pełni rolę zmiennika Larsa Unnerstalla, który jest podstawowym golkiperem holenderskiej drużyny. W ostatniej kolejce Eredivisie Tytoń miał okazję zadebiutować w koszulce Twente i to przed własną publicznością. 

Zobacz wideo Kandydat na mundial, a tu futbol amerykański

Zachwyty nad Przemysławem Tytoniem po debiucie 

W sobotę 1 października Twente pokonało Vitesse aż 3:0. Bramki dla gospodarzy strzelali Joshua Brenet, Virgil Misidjan i Gijs Smal. W bramce "De Tukkers" pod nieobecność Unnerstalla stanął Przemysław Tytoń, który w pierwszym meczu w nowych barwach zaliczył czyste konto. Po zakończeniu spotkania holenderskie media nie mogły przestać rozpływać się nad Polakiem. 

- Tytoń jest spokojny w bramce, emanuje od niego opanowanie. To po prostu fajny zmiennik Unnerstalla. Twente ma teraz dwóch najlepszych, gotowych bramkarzy - mówi były skaut FC Twente, Jan van Staa.

- Ale on wzbudza strach, prawda? - dodał jeden z tamtejszych dziennikarzy. Po zakończonym meczu Przemysław Tytoń wspólnie z drużyną i kibicami świętował okazałe zwycięstwo. Aktualnie w tabeli ligowej Twente zajmuje 5. miejsce z 16 punktami na koncie. Liderem jest AZ Alkmaar (20 pkt), który wyprzedza Ajax (19 pkt), PSV (18 pkt) i Feyenoord (17 pkt).

Warto wspomnieć, że Tytoń to także 14-krotny reprezentant Polski. Zapewne większość kibiców wspomina jego obroniony rzut karny w meczu z Grecją podczas Euro 2012, kiedy to wszedł w miejsce Wojciecha Szczęsnego i dał nadzieję na zwycięstwo w meczu otwarcia. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.