Flamengo w sobotę odniosło efektowne zwycięstwo w 29. kolejce brazylijskiej Serie A. Drużyna z Rio de Janeiro na słynnym stadionie Maracana, rozbiła Red Bull Bragantino 4:1. Mecz ten zostanie zapamiętany w Brazylii na długo ze względu na niesamowity wyczyn Pedro, napastnika gospodarzy.
To właśnie 25-latek poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Po godzinie gry utrzymywał się remis 1:1. Wtedy, Pedro rozpoczął swój niesamowity popis strzelecki. W ciągu zaledwie pięciu minut ustrzelił hat-tricka. Najpierw trafił do siatki w 66. minucie. Następnie pokonał bramkarza rywali w 70. i 71. minucie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Wyczyn Pedro odbił się szerokim echem w całej Brazylii. Cahe Mota z "Globo Esporte" zauważył na Twitterze, że Brazylijczyk dokonał rzeczy niezwykłej, biorąc pod uwagę wyczyn jednego z najlepszych napastników świata, czyli Roberta Lewandowskiego. Polak w marcowym meczu Ligi Mistrzów Bayernu Monachium z Red Bull Salzburg strzelił trzy gole w odstępie 11 minut. Przy okazji ustanowił nowy rekord rozgrywek, jeśli chodzi o najszybciej skompletowanego hat-tricka.
Temat szybko podłapały lokalne media. Portal mundorubronegro.com zachwyca się osiągnięciem piłkarza Flamengo i już w tytule pisze: "Pedro zdobywa trzy gole w pięć minut i poprawia wynik Lewandowskiego w Lidze Mistrzów". Wyczyn 25-latka, jeśli chodzi o tempo zdobywania goli, owszem, jest niezwykle imponujący. Brazylijczycy nie doprecyzowali jednak, że rekord Roberta Lewandowskiego był oparty na innych zasadach i wcale nie został pobity przez gracza Flamengo.
Lewandowski został autorem najszybszego hat-tricka w tych rozgrywkach, jeśli wziąć pod uwagę czas od rozpoczęcia meczu. W potyczce z Red Bull Salzburg potrzebował na to 23 minut od pierwszego gwizdka. Pedro swoje gole strzelił w drugiej połowie. Trudno tutaj zatem mówić o tym, że gracz Flamengo w czymkolwiek pobił naszego rodaka. Skala trudności także była nieporównywalna. Dziennikarzy wspomnianego portalu trochę poniosło w poszukiwaniu sensacji.