Zenit Sankt Petersburg przegrał 0:3 ze Spartakiem Moskwa w Pucharze Rosji. Rozgrywki w lidze rosyjskiej oraz krajowym pucharze toczą się pomimo agresji militarnej na Ukrainę. Piłkarze tamtejszych klubów często pytani są, jak się czują z tą sytuacją i czy pozwala im to myśleć o piłce nożnej.
Na konferencji prasowej takiego tematu nie uniknął obrońca Zenitu Dmitrij Czistiakow. Jego odpowiedź może wiele powiedzieć o mentalności Rosjan. - Czas jest bardzo trudny. Poszło tam [na Ukrainę - przyp. red.] wystarczająco dużo towarzyszy. Podczas meczów, treningów staram się być skupiony, ale kiedy to się kończy, zaczynam czytać wiadomości - stwierdził piłkarz.
Jeden z dziennikarzy zapytał go także, jak zachować się w obecnej sytuacji, na co piłkarz bez wahania się odpowiedział: - Jak to przetrwać? To wszystko niewiele od nas zależy. Toleruj to i czytaj mniej wiadomości - poradził dziennikarzowi i rodakom Czistiakow.
Od początku rosyjskiej agresji militarnej na Ukrainę, wszystkie rosyjskie reprezentacje i kluby zostały zawieszone przez FIFA i UEFA na arenie międzynarodowej. Rosja została wyrzucona zarówno z baraży do MŚ w Katarze, jak i eliminacji do Euro 2024. Nie przeszkadza im to jednak w rozgrywaniu spotkań na szczeblu krajowym. Tamtejsza Premier Liga rozegrała w tym sezonie dziesięć kolejek, po których tabeli przewodzi Zenit, który w lidze jeszcze nie przegrał. Po ośmiu wygranych i dwóch remisach drużyna z Petersburga ma na koncie 26 punktów.