Selekcjoner Brazylii grzmi: Chcieli wyrzucić Neymara z MŚ 2022

- Wiedzieliśmy, że mecz będzie wyrównany, ale nie wyobrażałem sobie takich sytuacji, jak te z Neymarem. To ma na celu pozbawienie go wyjazdu na mistrzostwa świata - mówił Tite na konferencji prasowej po meczu Brazylia - Tunezja (5:1), odnosząc się do licznych fauli na Neymarze.

Brazylia pokonała 5:1 Tunezję w ostatnim sparingu przed mistrzostwami świata w Katarze po dwóch bramkach Raphinhi oraz trafieniach Neymara, Pedro i Richarlisona. W trakcie meczu nie brakowało kontrowersji, a kibice kadry Tunezji, zgromadzeni na Parc des Princes, obrażali Richarlisona na tle rasistowskim i obrzucali go bananami. Dodatkowo obrońcy rywali regularnie faulowali Neymara, o co pretensje miał Tite, selekcjoner Brazylii, w pomeczowych wypowiedziach.

Zobacz wideo Akcja Polaków była fenomenalna, ale to tylko wybryk

Brazylijczycy oburzeni grą Tunezyjczyków. "Chcieli pozbawić Neymara wyjazdu na mundial"

Tite rozmawiał z dziennikarzami po meczu Brazylia - Tunezja i odniósł się do licznych fauli na Neymarze. Jego zdaniem rywale chcieli sprawić, że zawodnik Paris Saint-Germain nie pojedzie na mundial w Katarze. - Wiedzieliśmy, że mecz będzie wyrównany, ale nie wyobrażałem sobie takich sytuacji, jak te z Neymarem. To ma na celu pozbawienie go wyjazdu na mistrzostwa świata. Duch rywalizacji nie pozwala Ci grać towarzysko, więc chcieliśmy się odpowiednio przygotować - powiedział.

Do całej sprawy odniósł się także Neymar. - Szczerze, to mnie martwi. Rozmawiałem o tym z trenerem. Popełniłem pierwszy faul i od razu dostałem żółtą kartkę. W drugiej połowie rywal mnie faulował przy próbie kontrataku i nie dostał kartki. Nie rozumiem tego. Mundial zaczyna się od tego meczu - stwierdził były piłkarz Barcelony. A co uważa o ataku rasistowskim na Richarlisonie? - To smutne dla nas, dla futbolu i dla wszystkich. Laser w stronę zawodników czy rzucanie bananów nie było nikomu potrzebne - dodał Neymar.

Brazylia trafiła do grupy G mistrzostw świata w Katarze, gdzie zagra z Serbią (24.11), Szwajcarią (28.11) i Kamerunem (2.12).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.