Burza po Ajax - Arsenal w LM. "Nigdy nie widziałem czegoś takiego"

Burza po meczu piłkarek Ajaksu Amsterdam i Arsenalu w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów Kobiet. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem okazało się, że bramki na obiekcie Ajaksu są... zbyt małe. Menadżer londyńskiej drużyny, Jonas Eidevall, ujawnił także, że sędzia techniczna nie znała obowiązujących przepisów gry i wprowadziła go w błąd w kluczowym momencie meczu. - Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego - powiedział trener Arsenalu.

W Lidze Mistrzów mężczyzn rozegrano już dwie serie spotkań, natomiast w rozgrywkach pań rozstrzygają się dopiero losy eliminacji do fazy grupowej. We wtorek sukces odniosła żeńska drużyna Arsenalu. Zawodniczki z północnego Londynu pokonały na wyjeździe 1:0 Ajax Amsterdam i w dwumeczu okazały się lepsze w stosunku 3:2 (przed tygodniem w Londynie padł remis 2:2), tym samym zapewniając sobie awans do prestiżowych rozgrywek.  

Zobacz wideo Akcja Polaków była fenomenalna, ale to tylko wybryk

Burza po meczu eliminacji Ligi Mistrzów Kobiet. Za małe bramki i niedoinformowana sędzia techniczna

Mecz ten zostanie zapamiętany jednak nie z uwagi na wynik, a na to, co działo się jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, a później także przy linii bocznej boiska. Najpierw okazało się, że bramki na obiekcie Ajaksu są... zbyt małe. Do regulaminowej wysokości brakowało im 10 centymetrów! Organizatorzy musieli szybko wyregulować ich wysokość. Goście z Londynu byli w szoku. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

- Bycie tutaj było bardzo dziwnym doświadczeniem - powiedział po spotkaniu trener piłkarek Arsenalu Jonas Eidevall, cytowany przez BBC Sport. - Grając przeciwko dużemu klubowi, jak Ajax, gdzie musieliśmy mierzyć bramki przed rozpoczęciem meczu… Szczerze mówiąc, nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. To bardzo dziwne - dodał. 

Eidevall miał także zastrzeżenia do pracy sędzi technicznej. Wszystko przez sytuację z drugiej połowy, gdy urazu głowy doznała Beth Mead. Menadżer Arsenalu natychmiast zdjął zawodniczkę z boiska, w obawie o jej zdrowie, gdyż podejrzewano u niej wstrząśnienie mózgu. Wcześniej spytał sędzię, czy będzie mógł skorzystać z dodatkowej zmiany. Premier League i Women's Super League pozwalają bowiem na dokonanie dwóch dodatkowych zmian w przypadku kontuzji głowy, nawet jeśli limit zmian został już wykorzystany przez dany zespół. 

Opiekun Arsenalu twierdzi, że sędzia odpowiedziała twierdząco. Gdy chciał jednak przeprowadzić zmianę w końcówce meczu, poinformowano go, że nie może tego zrobić. Przepisy UEFA są bowiem inne i nie zakładają dodatkowych zmian. Sędzia zatem pierwotnie wprowadziła szkoleniowca w błąd. W efekcie angielski zespół musiał w doliczonym czasie gry radzić sobie w dziesiątkę.  

- Przygotowywaliśmy Linę Hurtig (do wejścia - przyp. red.), a kiedy zamierzamy to zrobić, słyszymy „nie". Przygotowywaliśmy ją przez dwie lub trzy minuty. - Spędzilibyśmy ten czas rozmawiając z zawodniczkami o tym, jak moglibyśmy bronić się w dziesiątkę. Ta dezinformacja od sędzi… Szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego i jak to się mogło stać. To takie proste pytanie, aby odpowiedzieć tak lub nie - podsumował oburzony Jonas Eidevall. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA