Rosjanie mówią w kontekście przestępstwa, którego dopuścił się Larin, o "wpisywaniu martwych dusz". Chodzi w tym przypadku o zawyżanie przez dyrektora akademii liczby trenowanych dzieci i nastolatków, by otrzymać większe dofinansowanie z departamentu sportu Moskwy.
Larin został aresztowany jesienią 2021 roku i oskarżony o oszustwa na dużą skalę. Prokurator chciał dla niego 4 lat i 4 miesięcy więzienia. - Artykuł jest ciężki, można za niego otrzymać nawet 10 lat. O wszystkim zadecyduje sąd - mówił kilka miesięcy temu dyrektor akademii Czertanowo, który nie był optymistą w swojej sprawie.
Działo się tak, mimo że za Larinem wstawiło się wielu ludzi rosyjskiej piłki, a także jego byli zawodnicy. Najbardziej znaną osobą był znakomity trener Leonid Słucki, prowadzący obecnie Rubin Kazań, a wcześniej trener m.in. reprezentacji Rosji czy CSKA Moskwa. Słucki chciał nawet zeznawać w sądzie w tej sprawie.
- Sam byłem trenerem dzieci, pisałem "lewe" pisma, wpisywałem, jak wszyscy inni, "martwe dusze". Mogę się mylić, ponieważ są to wymogi regulacyjne. Na przykład trzy lata temu, aby trener otrzymywał w regionie pensję 40 tys. rubli (czyli 3 400 złotych), trenujący 12-letnich piłkarzy, musiał mieć 200 piłkarzy. Co jest po prostu niemożliwe! Oczywiście trenujesz 20, ale kosztem tych, którzy nie istnieją. W zasadzie to był jedyny sposób, by utrzymać akademię - mówił Słucki w rozmowie z "Czempionatem".
Piłkarze klubu Krylia Sowietow Samara, gdzie aż 13 zawodników jest wychowankami akademii Czertanowo, na jeden z meczów wyszli w koszulkach z napisem "Wolność dla Nikołaja Larina". W ich imieniu wypowiedział się bramkarz Iwan Łomajew.
- Wokół Nikołaja Larina panuje kompletny chaos. Sam powiedział, że być może przeznaczył trochę pieniędzy na potrzeby szkoły - i był z tego wynik. Proszę wszystkich o zwrócenie uwagi, aby jak najwięcej osób przemawiało na jego korzyść, wspierało go. Ponieważ był dyrektorem szkoły - i wszyscy widzieliście, gdzie jest Czertanowo. 20-latkowie prawie awansowali do Premier Ligi. Gdyby nie pandemia, myślę, że udałoby nam się to - mówił Łomajew, cytowany przez "Czempionat".
Nie ma w tym słowa nieprawdy. Jako beniaminek rosyjskiej drugiej ligi Czertanowo w sezonie 2018-19 zajęło piąte miejsce. Sezon później, w przerwanych przez pandemię rozgrywkach, było trzecie, mając tyle samo punktów co drugie Chimki Moskwa, które awansowało do wyższej klasy rozgrywkowej.
Sam Nikołaj Larin przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zaznaczył jednak, że robił wszystko dla dobra akademii, bo w przeciwnym razie nie byłby w stanie ani zbudować tak silnej akademii, ani jej utrzymać. Dopłaty z departamentu są bowiem na tyle niskie, że w przypadku prowadzenia i zgłoszenia zaledwie 20 chłopców, trener zarabiałby co najwyżej około 15 tysięcy rubli miesięcznie (ok. 1200 złotych). Nie miał wątpliwości, że zostanie skazany. "Mówią, że musisz wziąć łyżkę i filiżankę. Mam to" - mówił dziennikarzom przed wyrokiem.
Miał rację. Został uznany winnym dwóch przestępstw oszustwa i skazany na trzy lata kolonii karnej.
Wyrok ten spotkał się z krytyką wielu ludzi rosyjskiej piłki. - Nie znam całej historii, ale z tego, co wiem – dla mnie to katastrofa - mówił selekcjoner reprezentacji Rosji Walerij Karpin.
- To całkowita niesprawiedliwość i niezrozumienie ludzi, którzy wydali taki wyrok. Ile zrobił Nikołaj Larin dla rosyjskiego futbolu! To człowiek o hojnej duszy, który zawsze pomagał wszystkim. Znał wszystkich chłopaków z Akademii Czertanowo - od najmłodszych lat po główną drużynę - grzmiał wspomniany już wcześniej bramkarz Iwan Łomajew w rozmowie ze "Sport24". - Nikołaj Larin jest teraz, delikatnie mówiąc, w niełatwej sytuacji. Wszyscy będziemy go wspierać. Myślę, że teraz może się odwołać, a obecny wyrok zostanie zastąpiony wyrokiem w zawieszeniu. Chcę w to wierzyć.
W podobnym tonie wypowiadali się także inni byli piłkarze Czertanowa, występujący w Premier Lidze - Anton Zinkowskij (Spartak Moskwa), Wladislaw Sarweli (Soczi) czy Jurij Gorszkow i Maksim Głuszenkow (obaj Krylja Sowietow Samara).
- To kompletna bzdura. Wielki kopniak dla futbolu młodzieżowego. Osoba, która w ostatnich latach zrobiła najwięcej dla dziecięcego futbolu… Tak go traktują - mówił Zinkowskij w rozmowie ze Sports.ru.
- Nie możesz wsadzać ludzi do więzienia za takie naruszenia, po prostu nie możesz. Świat futbolu zostanie wywrócony do góry nogami - dodał trener Krylja Sowietow, Igor Osinkin.
Zszokowany komentator Match TV Dmitrij Sznjakin porównał ten wyrok z orzeczeniem sądu z poprzedniego dnia, który wydał identyczny wyrok dla pracowników służby więziennej za śmiertelne skatowanie jednego więźniów.
"Wtorek: Trzech funkcjonariuszy Federalnej Służby Więziennej otrzymało 3 lata za pobicie więźnia na śmierć. Środa: Nikołaj Larin otrzymał 3 lata za wpisanie "martwych dusz" do dokumentów akademii Czertanowo, co pomogło rozwinąć wielu piłkarzy na poziomie Premier Ligi" - napisał.
- Rozumiem, że to moja wina, ale marzeniem było zrobić coś wyjątkowego w piłce nożnej - podsumował skazany Nikołaj Larin, którego sprawa z pewnością będzie miała jeszcze swój dalszy ciąg.