Na dwa miesiące przed mistrzostwami świata reprezentacja Anglii znajduje się w kryzysie. Wicemistrzowie Europy sensacyjnie spadli z dywizji A Ligi Narodów. W pięciu meczach strzelili tylko jednego gola i zdobyli dwa punkty. W związku z tym poniedziałkowe spotkanie z Niemcami było dla drużyny Garetha Southgate'a jedynie "meczem o honor". Po nieco ponad godzinie rywalizacji zapowiadało się na kolejną porażkę Anglii. Piłkarze Hansiego Flicka prowadzili już 2:0. Oba gole padły po błędach Harry'ego Maguire'a. Ale Anglicy w 12 minut zdobyli trzy bramki i spotkanie zakończyło się remisem 3:3.
Po meczu na kadrę Anglii spadła fala krytyki. Po raz kolejny oberwało się Garethowi Southgate'owi. Eksperci uważają, że szkoleniowiec stosuje złą taktykę. Zamiast skupić ciężar gry na ofensywie drużyny i wystawić do ataku dwóch lub trzech napastników, on nadal polega na defensywie. A ta nie spełnia pokładanych nadziei. Zawodzi przede wszystkim Harry Maguire oraz Luke Shaw, którzy na co dzień nie mają wielu okazji do gry w Manchesterze United.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Kilka dni temu Southgate'a krytykował Gary Lineker. "Łagodne przypomnienie. Najbardziej kreatywny angielski pomocnik, czyli James Maddison, nie znalazł się w 28-osobowej kadrze. A najbardziej kreatywny angielski piłkarz, Trent Alexander-Arnold, grzał miejsce na ławce, gdzie drzazgi wchodziły mu w tyłek" - pisał legendarny piłkarz na Twitterze.
Zdania nie zmienił także po meczu z Niemcami. Były reprezentant Anglii zauważył, że kiedy drużyna musi gonić wynik i przenosi ciężar gry na ofensywę, wówczas przynosi to rezultaty. Dlatego Southgate powinien grać większą liczbą napastników, osłabiając przy tym defensywę, która i tak zawodzi. "Kiedy Anglia jest zmuszona opierać grę na swoich mocnych stronach (ataku), wówczas wygląda dobrze. Ale kiedy stara się grać, by ukryć swoją słabość (obrona), to wygląda bardzo źle" - podkreślił.
W obronie szkoleniowca stanął jednak Jamie Carragher. Były piłkarz przyznał, że od czasów pojawienia się Southgate'a w kadrze, drużyna gra zdecydowanie lepiej. W związku z tym krytyka jest bezpodstawna. "Można by pomyśleć, że Anglia wygrała wiele turniejów, biorąc pod uwagę kij, który uderza w Southgate'a. Ale w drużynie było g**** przez wiele lat, zanim Southgate objął posadę selekcjonera. Przecież duży Sam (Sam Allardyce - przyp. red.) był na tym stanowisku przed nim" - podkreślił.
Teraz przed reprezentacją Anglii występ na mistrzostwach świata. Wicemistrzowie Europy trafili do grupy B, w której zmierza się z Iranem, USA i Walią.