Dantejskie sceny pod Wembley. "Ludzie leżeli na podłodze we krwi. Nawet dzieci"

Grupa co najmniej kilkudziesięciu niemieckich chuliganów uzbrojonych w maczety napadło na pub, gdzie przebywali angielscy kibice. Zdarzenie miało miejsce przed meczem Anglii z Niemcami w Lidze Narodów (3:3). - Ludzie leżeli na podłodze, nieprzytomni, pokryci krwią. Nawet dzieci - jeden chłopak, nie starszy niż 13 lat, miał krwawiący nos - mówi naoczny świadek zdarzenia.

Teoretycznie mecz Anglii z Niemcami w grupie 3 dywizji A w Lidze Narodów był hitem ostatniej kolejki. W praktyce był to jednak mecz o nic. Anglicy byli już pewni relegacji do dywizji B. Z kolei Niemcy mieli już pewne utrzymanie i jednocześnie nie mieli szans na awans do turnieju finałowego.

Zobacz wideo Hit! Wojciech Szczęsny żartuje z Garetha Bale'a: Nie chcę psuć sobie relacji

Mimo to mecz nie zawiódł. Chociaż w pierwszej połowie nie działo się wiele i do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, to w drugiej części było mnóstwo emocji. Niemcy wyszli na prowadzenie 2:0, ale Anglicy najpierw błyskawicznie doprowadzili do wyrównania, a następnie sami objęli prowadzenie. Długo się nim nie nacieszyli, bo Niemcy zdołali wyrównać i mecz zakończył się remisem 3:3.

Dantejskie sceny przed meczem Anglia - Niemcy

Emocji nie brakowało również poza stadionem. Niestety chodzi o emocje, o których wolelibyśmy nie słyszeć. Angielskie media donoszą, że grupa niemieckich chuliganów zaatakowała Anglików spędzających czas w pobliskim pubie. Część Niemców była uzbrojona w maczety. "The Sun" pisze, że była ich nawet setka. Inne media podają, że było to co najmniej kilkudziesięciu mężczyzn. Portal express.co.uk cytuje Luke'a Robinsona, który był naocznym świadkiem zdarzenia.

- Z tyłu pubu jest wejście i około 50 z nich pojawiło się w maskach i szalikach Anglii. Wpadli do środka, uderzali każdego. Trwało to dobre pięć minut, zanim przyjechała policja. Wiele osób było w złym stanie. Ludzie leżeli na podłodze, nieprzytomni, pokryci krwią. Nawet dzieci - jeden chłopak, nie starszy niż 13 lat, miał krwawiący nos. Jeden facet był z sanitariuszami i wciąż był nieprzytomny, kiedy wychodziliśmy – relacjonował świadek.

- To główny pub w Anglii. Nigdy wcześniej tego nie widziałem, a przychodzę na każdy mecz u siebie. Byliśmy tam, kiedy Anglia grała z Niemcami na Euro i kiedy wokół finału były te wszystkie kłopoty, ale po raz pierwszy widzę coś takiego – dodał.

W sieci pojawiło się też sporo komentarzy odnośnie zdarzenia. "Fani Anglii bawią się jak zwykle, około 100 niemieckich zakapturzonych, zamaskowanych chuliganów napadło na rodzinny pub, ludzie ranni, przyjeżdża policja na koniach. Skradzione flagi. Dzieci w ogrodzie zbyt przestraszone. Straszne" – napisał jeden z kibiców. "Piję sobie normalnie piwo i nagle stu Niemców wpada jak burza, uzbrojonych w broń, atakując dzieci i starsze kobiety, ale to fani Anglii są problemem" – ironizował kolejny.

Angielska policja zatrzymała kilku napastników, jednak większość z nich zdołała uciec. Według "The Sun" pięć osób trafiło do szpitala.

Więcej o:
Copyright © Agora SA